Sławomir Rymarczyk, kandydat na prezydenta Starachowic na czacie Echa Dnia: Mam mnóstwo energii, dużo pomysłów, chce wykorzystać to dla dobra mieszkańców

ZAS: Dlaczego Pan kandyduje?
Sławomir Rymarczyk: Mam 50 lat, za sobą doświadczenie w zarządzaniu jednostkami samorządowymi - szkoła, Miejskie Centrum Rekreacji i Wypoczynku, przez trzy kadencje byłem radnym rady powiatu, co sprawia, że mogę być pewny, że mam pewne doświadczenia. To doświadczenie skłoniło mnie do podjęcia tej decyzji, o starcie w wyborach samorządowych na funkcję prezydenta miasta. Mam mnóstwo energii, dużo pomysłów, chce wykorzystać to dla dobra mieszkańców.

ZAS: W jaki sposób zamierza Pan poprawić sytuację ekonomiczną Starachowic?
Sławomir Rymarczyk: Przede wszystkim, jestem aktywnym członkiem Platformy Obywatelskiej. Po ewentualnym objęciu funkcji prezydenta miasta, przy dużym wsparciu Platformy możliwe będzie pozyskanie funduszy unijnych, które chcę wykorzystać w naszym mieście.

KUBEK: Co wg pana powinno się zmienić w funkcjonowaniu Starachowic?
Sławomir Rymarczyk: Jest to bardzo obszerne pytanie. Nie da się tego napisać w paru zdaniach, ponieważ zmiany dotyczą wielu obszarów. Między innymi w zakresie inwestycji, współpracy z organizacjami pozarządowymi, poprawy komunikacji w naszym mieście, nowych inwestycji, w dziedzinach, w sposobie zarządzania.

KUBEK: Proszę wymienić pierwsze 5-10 decyzji które podejmie pan jako Prezydent Starachowic?
Sławomir Rymarczyk: Spotkanie z przedsiębiorcami, w celu uściślenia współpracy pomiędzy gminą a lokalnymi przedsiębiorcami, uściślenie współpracy ze Specjalną Strefą Ekonomiczną. Spotkanie z przedstawicielami organizacji pozarządowych. Zdiagnozowanie problemów komunikacyjnych w naszym mieście.

ZAS: Jeśli wygra Pan wybory, w jaki sposób będzie wspierał Pan starachowicki sport?
Sławomir Rymarczyk: Przede wszystkim jestem też sportowcem, pomysłodawcą i założycielem klubu sportowego Juventa, więc znam problemy starachowickiego sportu od podszewki. Potrzebna jest ścisła współpraca wszystkich organizacji sportowych działających na terenie gminy z prezydentem miasta. Należy zracjonalizować sposób wydawania dotacji na sport, doprowadzić do spotkania z przedstawicielami organizacji sportowych, merytorycznej dyskusji, która doprowadzi do racjonalnego wykorzystania środków na sport. Wspomóc organizacyjnie wyjazdy na zawody, organizację obozów szkoleniowych. Trzeba udoskonalić przepływ pieniędzy pomiędzy miastem a klubami, tak by były one racjonalnie wykorzystywane.

KUBEK: Starachowice potrzebują nowe spojrzenia na kwestie pozyskiwania nowych miejsc pracy. Kolejne galerie i Biedronki nie są nam potrzebne. Ludzie potrzebują miejsc pracy. Czy ma pan na to pomysł?
Sławomir Rymarczyk: Na to, co zostało wybudowane, wpływu w tej chwili nie mam. Terenów do wydzierżawienia nowym inwestorom zaczyna w Starachowicach brakować Uważam, że to co zostało zrobione, ciężko będzie odwrócić. W końcu są tam miejsca pracy dla ludzi. Nie mniej jednak współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami, którą wcześniej wymieniłem, będzie tym kluczowym punktem możliwości stworzenia nowych miejsc pracy. Bez wyższej uczelni, która mogłaby kształcić młodzież w kierunkach dziennych, nie ma możliwości zatrzymania wyjeżdżającej młodzieży. Co jest powodem, że tracimy dużo zdolnej młodzieży, która mogłaby z powodzeniem po ukończeniu wyższej uczelni rozwijać się w Starachowicach. Będę wspierał lokalnych przedsiębiorców, szczególnie tych, którzy będą tworzyć nowe miejsca pracy. Zacieśnię współpracę szczególnie z zarządem Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

KUBEK: Dlaczego PO nie obsadziło wszystkich miejsc w wyborach do Rady Miasta?
Sławomir Rymarczyk: Bo my stawiamy na jakość.

MIK: Czy zamierza Pan zrobić coś z nauczycielami którzy mając prawo do emerytury blokują miejsce młodym, wykształconym pedagogom uniemożliwiając i pracę w zawodzie?
Sławomir Rymarczyk: Każdy ma prawo do pracy, nawet ten, który nabywa pewne przywileje. Ważne jest zaangażowanie, wiedza, i kompetencje osoby, która pracuje na danym stanowisku, i to powinno być wyznacznikiem tego, czy ktoś powinien odejść na emeryturę. Zresztą takich osób w starachowickiej oświacie jest niewiele.

KUBEK: Proszę zaprezentować w punktach główne tezy pana programu wyborczego?
Sławomir Rymarczyk: Wszystkie tezy mieszczą się pod hasłem "Pozytywne Starachowice". Oto niektóre z nich - przedsiębiorczość, otwartość na zmiany, jakość w zarządzaniu, edukacja, strategia dla miasta, rozwój, ciężka praca, odpowiedzialność i energia w działaniu. \

ZAS: Kto jest najgroźniejszym konkurentem w nadchodzących wyborach.
Sławomir Rymarczyk: Wszystkich konkurentów szanuję jednakowo. Nie będę wymieniał zatem najgroźniejszych. W nowej formule wyborczej może być dużo niespodzianek, na które liczę :)

ZAS: Czy będzie druga tura?
Sławomir Rymarczyk: Jestem pewien, że będzie, z uwagi na dużą ilość kandydatów.

MIK: Aha czyli uważa pan że młode osoby mające wykształcenie i małe dzieci na utrzymaniu jednak powinny szukać pracy w innych miastach bo tu widzę szans na zmiany nie ma?
Sławomir Rymarczyk: Jak wiadomo, jest w Starachowicach niż demograficzny, co powoduje ograniczenie możliwości zatrudnienia nowych ludzi w oświacie. Karta nauczyciela stoi na straży już pracujących, więc pewne rozwiązania, ze względu na prawo są niemożliwe. Mam takie wrażenie, że gdyby nie ograniczenia prawne, można by w tym zakresie trochę zmienić.

ZAS: Co na temat rynku starachowickiego? Nie wygląda najlepiej
Sławomir Rymarczyk: Uważam, że rynek nie spełnia takich oczekiwań, które zakładały władze naszego miasta. Mimo usilnych starań nie jest to miejsce, spotkań naszego społeczeństwa. Brakuje w nim życia. Pieniądze na rynek można by było wykorzystać w inny sposób.

ZAS: Czy remont stadionu, tego dużego, jest potrzeby miastu?
Sławomir Rymarczyk: Potrzebny jest, tak jak wiele innych inwestycji w naszym mieście. Uważam, że patrząc na okoliczne miasta i gminy trochę wstyd, że mamy stadion pochodzący z lat 60. Mógłby być wykorzystywany nie tylko przez piłkarzy, ale przez inne dyscypliny sportu, chociażby sportu dzieci i młodzieży, którzy dopiero na zewnątrz poznają właściwe warunki do uprawiania sportu.

Waldek: czy przewiduje Pan reorganizację sieci szkół w Starachowicach
Sławomir Rymarczyk: Inwestycja w oświatę jest rzeczą priorytetową w każdym samorządzie lokalnym. Trzeba zrobić wszystko, żeby istniejącą oświatę prowadzić jak na najwyższym poziomie, i stworzyć im jak najlepsze warunki do pracy z dziećmi i młodzieżą.

ZAS: Był pan w centrum Galardia, czy w mieście potrzebne jest więcej marketów?
Sławomir Rymarczyk: Nie byłem, ale z tego, co się orientuję, sklepy, które się tam znajdują, już są na terenie miasta. Jestem trochę zawiedziony, bo wydawało mi się, że w tak dużym obiekcie będą nowe marki i firmy, które przyciągną kupujących. W Starachowicach nie jest już potrzebne więcej marketów. Trzeba postawić na lokalnych przedsiębiorców, i lokalne małe sklepiki, które są bardzo potrzebne., To też są miejsca pracy, ważne dla naszych mieszkańców.

ZAS: Jak spędza Pan wolny czas?
Sławomir Rymarczyk: Uprawiam bieganie, i jeżdżę na rowerze. Spędzam czas z rodziną. W zimę jeżdżę na nartach. Z uwagi na wcześniejsze uprawianie sportu wyczynowo, sport zawsze będzie moim relaksem i wypoczynkiem.

ZAS: Czy uważa Pan, że prawdziwe są komentarze, że Platforma w Starachowicach nie istnieje?
Sławomir Rymarczyk: Jest to nieprawda. Platforma istnieje, jest i będzie. Jedynie osoby, które szukały swojej korzyści, odeszły do innych ugrupowań, i startują w tej chwili z innych komitetów. Jest mi szkoda niektórych z nich, bo są to wartościowi ludzie. Jednak zawierzyli innym. W tak ciężkim dla Platformy okresie w Starachowicach odwrócili się od nas. Jest to przykre, ale zdarza się co cztery lata. Ja jestem człowiekiem od wielu lat o jednakowej linii, i dla mnie takie zachowania są nie do przyjęcia.

Sławomir Rymarczyk: Serdecznie dziękuję wszystkim za pytania. Jeżeli Państwo wybierzecie mnie w nadchodzących wyborach nie zawiodę Waszych oczekiwań.
Sławomir Rymarczyk: Jestem osobą sprawdzoną, i liczę na Państwa głosy.