O trudnym parkowaniu na placu zwanym parkingiem - położonym w obrębie ulic Lekarskiej, Bernardyńskiej i Tochtermana pisaliśmy już wiele razy. Choć minęło dużo czasu problem wciąż istnieje. Kierowcy rozpaczliwie proszą o pomoc, bo jak mówią to jedyne miejsce w okolicy, gdzie nie trzeba płacić za postój.
Na tym parkingu zostawiają auta najczęściej pacjenci szpitala i przychodni przy ulicy Lekarskiej, albo ich pracownicy.
Problem parkowania na wyrwach kierowcy zgłaszają o każdej porze roku. Najgorzej jest jednak jesienią i zimą.
- Z drzew opadają liście i zasłaniają wyrwy. Zimą są zaspy i muldy. Jeśli wjedzie się w nie, to uszkodzenie samochodu gwarantowane - opowiada pan Jacek.
Kierowcy którzy na parkingu pojawiają się wczesnym rankiem polują na te najmniej wadliwe miejsca. Tym którzy przyjeżdżają w późniejszych godzinach trudno już o bezpieczny postój.
Parking kiedyś był płatny, potem władze miasta nie przedłużyły umowy ze stowarzyszeniem, które nim zarządzało.
Nie zmieniło się to, że korzystają z niego głównie osoby przychodzące do szpitala oraz poradni specjalistycznych. Wśród nich są też inwalidzi, emeryci.
- Betonowe bloczki, którymi wyłożony jest parking w wielu miejscach powykrzywiały się, a nawet pozapadały - opowiada pan Jacek.
Czy parking doczeka się remontu pytaliśmy wielokrotnie w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji. Odpowiedz była krótka: Parking jest działką gminną, ale nie stanowi pasa drogowego, dlatego my się nim nie zajmujemy. Z pytaniem zwróciliśmy się więc do radomskiego magistratu. Katarzyna Piechota- Kaim, rzecznik prezydenta Radomia poinformowała, że teren parkingu nie należy w całości do gminy Radom. Część stanowią prywatne własności. Stąd też jak zaznaczyła problem z przeprowadzeniem jakiegokolwiek remontu.
Radomianie donoszą o kolejnym problemie na tym parkingu.
-Codziennie pojawiają się tu panowie pod wpływem alkoholu. Nazywają siebie parkingowymi, pokazują ewentualne miejsce postoju, obiecują przypilnować samochodu. Gdy ktoś nie chce skorzystać z ich propozycji denerwują się, wyzywają - opowiada mężczyzna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?