Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka wygrywa z Okocimskim Brzesko! Piłkarze z Tarnobrzega pokazali charakter

/gli/
Piłkarze tarnobrzeskiej Siarki cieszą się z cennego zwycięstwa nad Okocimskim Brzesko.
Piłkarze tarnobrzeskiej Siarki cieszą się z cennego zwycięstwa nad Okocimskim Brzesko. Grzegorz Lipiec
Grając w osłabieniu przez 30 minut, mimo wszystko do ostatniego gwizdka sędziego piłkarze drugoligowej Siarki Tarnobrzeg parli do strzelenia zwycięskiej bramki. W końcu w doliczonym czasie gry fatalny błąd popełnili defensorzy Okocimskiego Brzesko i piłkę do własnej siatki skierował ku uciesze tarnobrzeżan Radosław Jacek.

SIARKA TARNOBRZEG - Okocimski Brzesko 1:0 (0:0)

Bramka: Radosław Jacek 90+3 (samobójcza)

Siarka: Melon - Stępień, Stefanik (Cz - 57 minuta), Nadolski, Bochenek - Frankiewicz, Tunkiewicz - Cicman, Więcek, Parobczyk Ż - Ciećko.

Okocimski: Kozioł - Wawryka, Jacek Ż, J. Baran, Kasprzyk - Pyciak, Guja, Ryś, Wojcieszyński - Białkowski - Dziadzio.

Zmiany: Siarka: 68' M. Baran za Ciećko, 79' Koczon za Cicmana, 80' Figiel za Tunkiewicza, 86' Paluch za Więcka.

Zmiany: Okocimski: 75' Lewiński za Białkowskiego, 79' Bryła za Pyciaka, 83' Sani za Guja.

Sędziował: Marcin Bielawski z Katowic. Widzów: 1500.

Piłkarze z Brzeska ostatni raz wygrali... 31 sierpnia ze Stalą Mielec (3:2 - przypomina autor). Passa spotkań bez zwycięstwa została przedłużona, bo "Piwosze" grając z przewagą jednego zawodnika nie potrafili sięgnąć po trzy punkty w Tarnobrzegu. Dodajmy, że Siarka ostatnie ligowe zwycięstwo nad Okocimskim odniosła w poprzednim wieku. Dokładnie 13 sierpnia 1994 roku.

Pierwszą połowę lepiej zaczęli miejscowi. W 26 minucie wyśmienitą okazję miał Tomasz Ciećko. Piłka po niefrasobliwym zachowaniu jednego z obrońców z Brzeska spadła na nogę napastnika Siarki. Ten jednak przerzucił futbolówkę nad bramką gości. Po chwili znowu groźnie zaatakowała Siarka. Pavol Cicman sprytnie podał do Dariusza Frankiewicza, a "Franek" huknął z 20 metrów. Piłkę na słupek, a potem korner sparował Aleksander Kozioł. W 35 minucie ponownie słupek uratował gości od utraty bramki. Tym razem bliski szczęścia był Ciećko. Przed przerwą Okocimski miał najlepszą okazję do wyjścia na prowadzenie. Kamil Białkowski wbiegł w pole karne, oddał strzał, ale był on zbyt słaby i Artur Melon pewnie go obronił.

Druga połowa trzymała w napięciu do samego końca. W 54 minucie Robert Tunkiewicz ładnie zagrał w pole karne do wchodzącego Marcina Bochenka, ten głową chciał odegrać na środek, ale piłka została wybita, dobijać próbował Cicman, ale jego strzał zablokowany. Po chwili odpowiedział Okocimski i uderzenie Wojciecha Wojcieszyńskiego zostało zablokowane przez Nadolskiego. W 57 minucie gry doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Przy piłce był Wojciech Dziadzio, wślizgiem zaatakował go Marcin Stefanik, ale zdaniem arbitra Marcina Bielawskiego zrobił to w sposób, który kwalifikował się na czerwoną kartkę. Stefanik musiał opuścić plac gry i Siarka przez 30 minut grała w osłabieniu. Od tego momentu zaczęła się prawdziwa wymiana ciosów. Goście grali piłką, a miejscowi co chwilę nękali Okocimskiego kontrami. Ożywienie w poczynaniach miejscowych wnieśli Daniel Koczon, Marcin Figiel oraz Michał Paluch. Bardzo dobrze w tym fragmencie prezentował się Rafał Parobczyk. Wreszcie nadeszła 93 minuta meczu. Piłkę z rzutu rożnego wrzuca Frankiewicz, po chwili futbolówka wraca pod jego nogi, kolejne dośrodkowanie trafia na głowę Bochenka. Obrońca Siarki zbija ją do Koczona, ale strzał napastnika Siarki wybija Kozioł, piłkę główkuje Radosław Jacek, ale robi to tak fatalnie, że ta wpada do siatki. Po chwili arbiter kończy mecz, a w obozie Siarki trwa wielka radość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie