Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezioro Tarnobrzeg zagra MKS Dąbrowa Górnicza

Damian Szpak [email protected]
 Amerykanin Craig Williams poprowadzić ma koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg do pierwszej wygranej w tym sezonie.
Amerykanin Craig Williams poprowadzić ma koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg do pierwszej wygranej w tym sezonie. MARCIN RADZIMOWSKI
Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg zagrają w sobotę we własnej hali z beniaminkiem Tauron Basket Ligi, MKS Dąbrowa Górnicza. Początek meczu o godzinie 19

O pierwsze zwycięstwo w tym sezonie walczyć będą w sobotni wieczór koszykarze Jeziora Tarnobrzeg, których rywalem będzie drużyna Miejskiego Klubu Sportowego Dąbrowa Górnicza.

"Jeziorowcy" mają na swoim koncie trzy porażki i w żadnym ze spotkań nie nawiązali nawet równorzędnej walki z rywalami. Także bez zwycięstwa są dąbrowiczanie, którzy najpierw przegrali u siebie z Treflem Sopot 67:83, następnie ulegli na wyjeździe 77:93 Stelmetowi Zielona Góra, by w minioną sobotę przegrać we własnej hali z Energą Czarnymi Słupsk 74:79.

Solidny rywal

O ile "Jeziorowcy" nie podjęli walki z rywalami w żadnym z trzech spotkań, o tyle drużyna z Dąbrowy Górniczej toczyła w każdym meczu zaciętą walkę.

- Dąbrowa to solidna drużyna i z tego, co mi wiadomo, trochę pechowo przegrywała pierwsze mecze tego sezonu. Im tak samo jak nam bardzo zależy na jak najszybszym wygraniu pierwszego meczu, bo wiadomo, że wtedy łatwiej będzie o kolejne zwycięstwa. My musimy przede wszystkim wygrywać u siebie. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak.

W ekipie z Dąbrowy Górniczej gra trzech Amerykanów, którzy po raz pierwszy są w naszym kraju. Występujący na pozycji niskiego skrzydłowego Dalton Pepper ma 24 lata i mierzy 196 centymetrów wzrostu; grający na pozycji rzucającego Mylys McKay ma 28 lat i 193 cm; trzecim z zawodników z USA jest występujący na pozycji centra i mierzący 207 cm 27-letni David Veaver.
Solidni Polacy

Nie tylko jednak gracze zza Oceanu stanowią o sile sobotniego rywala "Jeziorowców". Do najlepszych Polaków grających w drużynie MKS Dąbrowa Górnicza należą występujący na pozycji rozgrywającego 21-letni, mierzący 183 cm Jakub Koelner oraz jego rówieśnik, wyższy o 15 cm Marcin Piechowicz, który jest bratem byłego koszykarza Siarki, Marka Piechowicza. Wiele dobrego można też powiedzieć o grającym na pozycjach rzucającego oraz niskiego skrzydłowego 25-letnim, mierzącym 194 cm Jakubie Załuckim.

Dąbrowiczanie przez wiele lat bezskutecznie walczyli o awans do koszykarskiej elity. Przed pięcioma laty na ich drodze do ekstraklasy stanęła drużyna Siarki Tarnobrzeg. Marzenie kibiców tej drużyny spełniło się w sierpniu tego roku, kiedy to władze Polskiej Ligi Koszykówki SA zaprosiły pięć drużyn, w tym także tę z Dąbrowy Górniczej. Zbudowano nową drużynę, w składzie której znaleźli się gracze z USA. Na mecze w Dąbrowie Górniczej zaczęło chodzić znacznie więcej kibiców, niż w pierwszej lidze. W minionym sezonie na meczu zespołu z Dąbrowy Górniczej bywało średnio około 600-700 kibiców. Teraz jest ich dwukrotnie więcej. O ile dąbrowiczanie nie narzekają na brak wartościowych graczy, o tyle w naszej drużynie jest z tym różnie. W tym tygodniu spodziewano się przyjazdu grającego w minionym sezonie w Kotwicy Kołobrzeg Bartosza Ciechocińskiego. Ten jednak cały czas leczy kontuzję.
Szukają wysokiego

Prezes tarnobrzeskiego klubu, a jednocześnie trener naszej drużyny Zbigniew Pyszniak, cały czas prowadzi rozmowy w sprawie pozyskania wysokiego, mogącego grać na pozycji centra zawodnika.

- Nie są to łatwe rozmowy, ale jakieś światełko w tunelu jest. Byłoby o wiele łatwiej, gdyby w naszej klubowej kasie było więcej pieniędzy, a tak musimy się rządzić tym, co mamy, a mamy niewiele - mówi prezes, bezradnie rozkładając ręce.

Najlepszym zawodnikiem tarnobrzeskiej drużyny w dotychczasowych spotkaniach był Amerykanin Craig Williams. Mierzący 207 cm wzrostu koszykarz, w minionym sezonie grał na Cyprze. W tarnobrzeskim klubie wszyscy żałują, że Williams nie mógł zagrać w pierwszym meczu tego sezonu, w którym nasz zespół zmierzył się na wyjeździe z Polpharmą Starogard Gdański, przegrywając 79:89. Wiliams nie mógł zagrać, bowiem do siedziby Polskiego Związku Koszykówki nie dotarł tak zwany list czystości oznaczający, że zawodnik może grać w innym kraju niż ten, w którym ostatnio występował. Ostatecznie list czystości do Polski dotarł, ale nie do końca jest jasne, czemu tak późno to się stało. Wiliams w sobotnim meczu zagra i powinien być najsilniejszym punktem tarnobrzeskiego zespołu.

- Wygramy, jest okey - rzucił w piątek w w naszą stronę Craig, który powoli uczy się pierwszych polskich słówek.

Dogadani ze Śląskiem

Wyjaśniła się sprawa rozegrania przez nasz zespół meczu piątej kolejki ze Śląskiem we Wrocławiu. Spotkanie to początkowo zaplanowane zostało w terminarzu rozgrywek na niedzielę, 2 listopada, na godzinę 19. W związku ze świętem zmarłych, w tym terminie dojazd do Wrocławia byłby uciążliwy. Ostatecznie działacze obu klubów doszli do porozumienia i mecz został przełożony na wcześniejszy termin. Odbędzie się w piątek, 31 października, o 19.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie