- Przede wszystkim poczuliśmy dużą ulgę. Przez prawie rok wracaliśmy z wyjazdów bez zwycięstwa. Teraz wreszcie zdobyliśmy trzy punkty. Jest radość, ale i pełna mobilizacja, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że w piątek czeka nas bardzo ważny i na pewno ciężki mecz z Wisłą - mówił nam we wtorek Łukasz Tomczyk, kierownik drużyny Korony.
We wtorek piłkarze Korony mieli zajęcia o godzinie 10. Zawodnicy, którzy grali w Chorzowie, mieli rozruch. Pozostali trenowali z większym obciążeniem. W zajęciach uczestniczy już środkowy pomocnik Michał Janota, który z powodu urazu nie zagrał w meczu w Chorzowie. Na razie nie na sto procent, ale obciążenia są coraz większe. Jest szansa na to, że będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na spotkanie z Wisłą Kraków.
Ten niezwykle ciekawie zapowiadający sie pojedynek rozpocznie się w piątek o godzinie 20.30 na Kolporter Arenie. Poza Janotą, niepewny jest jeszcze występ Kamila Kuzery, który przez kilka sezonów grał w krakowskiej Wiśle. I zapewne bardzo zależałoby mu na tym, żeby zaznaczyć swoją obecność w tym pojedynku. Poza tym wszyscy zawodnicy będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Nikt nie pauzuje bowiem za kartki.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową "Białej Gwiazdy", to z anginą zmaga się obrońca Maciej Sadlok, ale powinien się wykurować do piątkowego spotkania. Kilka dni przerwy w treningach czeka Piotra Żemłę, który doznał urazu w pojedynku rezerw.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
