Nowoczesny quad trafił do buskich strażaków

Oficjalne wprowadzenie quada do podziału bojowego buskiej Państwowej Straży Pożarnej nastąpiło wczoraj w południe. Na uroczystości zjawiła się silna grupa dygnitarzy, a na pierwszą przejażdżkę "błotną bestią" udała się... wojewoda.
Błotną, gdyż podarowany strażakom quad - o wartości, bagatela, około 90 tysięcy złotych (razem z przyczepką, osprzętem) - zdecydowanie bardziej woli błoto i wertepy niż jazdę "po gładkim". Ma też swoje imię - Andrzej.

To na cześć wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, buszczanina Andrzeja Zocha, który mocno "przyłożył rękę" do tego prezentu. Wczoraj gościliśmy w Busku także wiceprezesa Narodowego Funduszu Krystiana Szczepańskiego.
- Ten quad bardzo przyda się strażakom do walki z powodzią. Nie można zapominać, że powiat buski leży na terenach zalewowych - zaznaczył prezes Szczepański.

Przekazany wczoraj quad stanowi dopełnienie superpakietu sprzętu do walki z powodzią, jaki otrzymali nasi strażacy. W pierwszym rozdaniu, trzy tygodnie temu - amfibię, pontony, łodzie, pompy, rękawy wodne; o łącznej wartości około 4 milionów złotych.
- Cieszę się bardzo, że co trzy tygodnie mamy w Busku coś nowego - zauważył z uśmiechem komendant wojewódzki, generał Zbigniew Muszczak.

- To jest fantastyczny sprzęt. Sprawdził się także podczas działań ratowniczych w Sandomierzu - podkreśliła wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba, która wręczyła akt przekazania quada dowódcy zmiany, kapitanowi Tomaszowi Galusowi.
A potem, jako pierwsza, odważnie udała się na przejażdżkę "błotną bestią" (z 85-konnym silnikiem). Walory quada sprawdził też prezes Andrzej Zoch. Reszta oficjeli ograniczyła się do kibicowania.

- To kolejny hojny dar dla naszej jednostki - dziękował komendant powiatowy, brygadier Kazimierz Ścibiło.