Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrój w wielkich derbach regionu zagra pojutrze z Nidą w Pińczowie

Adam Ligiecki [email protected]
Kamil Kosela niedawno bronił barw Nidy Pińczów - w niedzielę zagra przeciwko byłym kolegom klubowym w drużynie Zdroju.
Kamil Kosela niedawno bronił barw Nidy Pińczów - w niedzielę zagra przeciwko byłym kolegom klubowym w drużynie Zdroju. FOT. ADAM LIGIECKI
To mecz o szczególnym ciężarze gatunkowym. Buscy piłkarze nie tylko chcą zwyciężyć w "świętej wojnie" Ponidzia. Szukają też desperacko punktów, gdyż po serii porażek spadli na ostatnie miejsce w tabeli czwartej ligi, a ich sytuacja robi się bardzo trudna.

Można nawet przegrać wszystkie mecze, ale z Nidą trzeba wygrać! - przekon uj ą fani Zdroju. Podobnie - tyle że w drugą stronę - myślą w Pińczowie.

Rywal nie remisuje

Niedzielne derby - początek o godzinie 13 - zapowiadają się bardzo interesująco. Chociaż obie drużyny znajdują się na przeciwnych biegunach.

Nida należy do ścisłej czołówki, jest też najbardziej bezkompromisową drużyną w lidze. Wygrywa albo przegrywa - do tej pory nie zanotowała nawet jednego remisu!

Koncentracja w cenie

Nikt nie zna lepiej Nidy niż Kamil Kosela. 20-letni pomocnik jest wychowankiem Zdroju, lecz w rundzie wiosennej był wypożyczony do Pińczowa.

- Nidę można ograć - twierdzi z przekonaniem. - Jak? Najważniejsza jest koncentracja przed meczem. Nie wolno nam robić głupich błędów. Trzeba przypilnować czołowych zawodników - wylicza. - Zwłaszcza Łukasza Mikę, który jest liderem zespołu i Piotrka Gajdę, który strzela dużo bramek .

Dobra atmosfera

Zdrój ostatnio tylko przegrywa. Niepokoi zwłaszcza niedzielna porażka u siebie z Pogonią Staszów 0:4. - Pogoń była lepsza, ale gole traciliśmy głównie po własnych błędach. Trzy bramki daliśmy im w prezencie - ubolewa Kamil Kosela.
Buską drużynę prześladuje plaga kontuzji, lecz na derby powinni wrócić do zespołu Arkadiusz Charyga i Rafał Witkowski. - Teraz nam nie idzie, ale nie ma mowy o załamywaniu się. W drużynie jest dobra atmosfera, żartujemy, mobilizujemy się nawzajem. Będzie dobrze! - zapewnia "Kosa".

Wygra... Zdrój!

Warto dodać, że trenerem Nidy jest Artur Jagodziński, który niedawno... prowadził buski klub. A obrońca Paweł Bandura to ostatni transfer ze Zdroju.

Kiedy poprosiliśmy Kamila o wytypowanie wyniku niedzielnych derbów, odparł bez wahania: - 1:0 dla Zdroju! A kto strzeli "złotą" bramkę? - Oczywiście Kamil Kosela! - dodał z szerokim uśmiechem.

Wynik niedzielnego meczu Zdroju z Nidą Pińczów podamy na WWW.ECHODNIA.EU.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie