Korona Kielce gra z Wisłą Kraków

WEJDŹ na Relację Live z meczu Korona Kielce Wisła Kraków od godziny 20.15.

Mecze z wyjątkowo nielubianą w Kielcach Wisłą Kraków to zawsze wydarzenie. Koronie dopiero raz udało się wygrać z tym zespołem w ekstraklasie na własnym stadionie, ale kapitan Korony Paweł Golański wierzy, że w piątek uda się to zrobić po raz drugi.

Zaczęła się seria

Korona w poniedziałek po raz pierwszy wygrała na wyjeździe, pokonując Ruch w Chorzowie 1:0, a na własnym stadionie nie przegrała już od trzech spotkań. Najpierw pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1, potem Piasta Gliwice 1:0, wreszcie zremisowała z Lechem Poznań 2:2.

- Zaczęła się nasza dobra seria, gdyż nie przegraliśmy od dwóch kolejek, a na własnym stadionie nie przegraliśmy od trzech. Bardzo chcemy ją kontynuować. Dodatkową mobilizacją jest fakt, że to pojedynek z Wisłą. Ja mecze z tą drużyną traktuję jak derby i już mówiłem chłopakom, co musimy zrobić. Nawet ci, którzy przyszli do Kielc przed tym sezonem już dobrze wiedzą, co to za pojedynek. Będzie walka na całego i zrobimy wszystko, aby poprawić sobie statystykę z "Białą Gwiazdą" w meczach na naszym stadionie. W Kielcach wygraliśmy z tą drużyną tylko raz, ale wierzę, że w piątek zrobimy to po raz drugi - twierdzi Golański.

Są silni w ofensywie, ale robią błędy w obronie

Obrońca Korony zdaje sobie sprawę, że gospodarze stają przed trudnym zadaniem, bo Wisła po chwilowym kryzysie znów jest na fali. W przedostatniej kolejce rozbiła w Zabrzu Górnika 5:0 (trzy gole wychowanka Polonii Białogon Pawła Brożka), a w minionej zdołała pokonać u siebie Podbeskidzie 3:2, choć przegrywała już 0:2.

- Drużyna trenera Franciszka Smudy jest silna w ofensywie i co do tego nie ma wątpliwości. Nie dziwi mnie to, gdyż ma w formacjach ofensywnych bardzo dobrych piłkarzy. Ale Wisła robi też błędy w obronie i pewnie trener Ryszard Tarasiewicz znajdzie jakiś sposób, by się do niej dobrać. Czy jesteśmy w stanie ją pokonać? Oczywiście, że tak. W naszej lidze każdy może wygrać z każdym - tłumaczy Golański.

Prosimy kibiców o wsparcie

"Golo", od którego trener Tarasiewicz zaczyna skład, w meczu z Chorzowie zaliczył piękną asystę z rzutu wolnego, gdy Radek Dejmek zdobył w 77 minucie jedyną i zwycięską bramkę po uderzeniu głową.

- Wiadomo, że stałe fragmenty gry to nasza silna broń. Już wcześniej w Chorzowie mieliśmy dobre okazje właśnie po takich akcjach i wierzę, że z Wisłą też je będziemy mieli. To pewne, że w piątek nikt nogi nie odstawi. Będziemy z całych sił walczyć o zwycięstwo, ale prosimy też o wsparcie kibiców. Gorący doping zawsze dodaje nam skrzydeł i bez niego ciężko się gra. Dlatego chciałbym zaapelować do naszych fanów: -Przyjdźcie i pomóżcie nam w pokonaniu Wisły. Z wami będzie łatwiej! - zachęca kapitan Korony.

Kibiców Wisły w Kielcach nie będzie

Na piątkowym meczu w Kielcach nie będzie kibiców z Krakowa, gdyż na ich przyjazd nie zgodzili się zarówno kielecki klub, jak i organizatorzy imprezy masowej na Kolporter Arenie, czyli władze Kielc i policja. Zanosi się za to na dobrą frekwencję fanów Korony. Znów bardzo ma być aktywny "Młynek" w sektorze rodzinnym, który już gorąco dopingował zespół podczas ostatniej potyczki z Lechem. W piątkowym meczu z Wisłą ma być podobnie.