A-klasowe zespoły z Tarłowa i Opatowa zdobywały punkty

KS Tarłów odniósł zwycięstwo pokonując na własnym boisku Zorzę Tempo Pacanów 4:0, po golach Tomasza Zawadzkiego, Grzegorza Dwojaka, Damiana Sochackiego i Damiana Irzyka. - W trzecim meczu z rzędu zdobyliśmy punkty, odnosząc dwa zwycięstwa i raz remisując. W sumie wywalczyliśmy siedem punktów. Wcześniej w ośmiu spotkaniach zdobyliśmy tylko dwa punkty. To napawa optymizmem. Cały czas prezentujemy podobny poziom. Dobre wyniki w ostatnich spotkaniach wzięły się stąd, że udało nam się wykorzystać okazję, po których zawodnicy uwierzyli w swoje możliwości. Muszę też pokreślić, że teraz graliśmy z drużynami z dolnej części tabeli. W tych pojedynkach pokazaliśmy dobrą i ofensywną, co jest dobrym prognostykiem przed dwoma ostatnim spotkaniami rundy jesiennej - mówił Robert Tomczyk, trener KS Tarłów.

Druga nasza drużyna OKS Opatów zremisował bezbramkowo na wyjeździe z Agricolą Łoniów. - W pierwszej połowie mieliśmy lekką przewagę. Druga połowa była wyrównana, choć klarowniejsze okazję na zdobycie bramki mieli gospodarze. Cieszy to, że po raz szósty z rzędu rozegraliśmy spotkanie, w którym nie straciliśmy bramki - powiedział Maciej Zygadło, kierownik opatowskiej drużyny.

W niedzielę, 2 listopada, o godzinie 13, nasze zespoły rozegrają mecze dwunastej kolejki. OKS podejmował będzie Basztę Rytwiany, a KS zagra przed własną publicznością z rezerwami Spartakusa Daleszyce. Opatowski zespół wystąpi w optymalnym składzie. - Mam nadzieję, że po dwóch remisach, które zanotowaliśmy, w niedzielę odniesiemy zwycięstwo. W obronie spisujemy się bardzo dobrze. Teraz musimy poprawić grę ofensywną - mówił kierownik drużyny z Opatowa.

W kadrze ekipy z Tarłowa zabraknie pauzującego za żółte kartki obrońcy Michała Dunala. - Szanujemy rywala z Daleszyc, choć wiemy, że jak na razie w tym sezonie nie spisuje się on najlepiej. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu z rzędu uda nam się zdobyć punkty - powiedział szkoleniowiec zespołu z Tarłowa.