- Na przegraną złożyło się kilka przyczyn. Po pierwsze rywal wcale nie był taki słaby, jak na to wskazuje tabela. Po drugie graliśmy po 450-kilometrowej podróży. Po trzecie, to był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. Po czwarte, w Zielonej Górze nie mogli zagrać dwaj zawodnicy, którzy trzymają nam środek obrony - Krzysiek Słonicki i Ernest Pilarski, a Bartek Sękowski, który miał ich zastępować, w pewnym momencie źle się poczuł i musiał zejść z boiska - mówi szkoleniowiec.
Przybylski zwraca uwagę, że dotychczasowe wyniki wiceli-dera były trochę ponad stan posiadania. - Mamy może nie słabszy, ale dużo mniej doświadczony zespół, niż w poprzednim sezonie. A młodzi zawodnicy raz grają lepiej, a raz gorzej. Grałem w piłkę 25 lat i wiele takich meczów zarówno wygrałem, jak i przegrałem, więc nie tragizuję - dodaje.
W rozgrywkach pierwszej ligi nastąpi teraz przerwa, a kolejny mecz KSSPR rozegra 8 listopada o godzinie 18 u siebie. To będą derby, bo rywalem będzie KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?