Granat Skarżysko-Kamienna pokonał Koronę Kielce (WIDEO, zdjęcia)

Granat Skarżysko-Kamienna - Korona II Kielce 3:1 (1:0). Bramki: Marcin Kołodziejczyk 42, Mateusz Dziubek 79, Bartłomiej Michalski 84 - Radosław Szmalec 54.
Bramki: 1:0 Marcin Kołodziejczyk 42 min., 1:1 Radosław Szmalec 54, 2:1 Mateusz Dziubek 79, 3:1 Bartłomiej Michalski 84.

Granat: Majcherczyk 6 - Chrzanowski 7, Styczyński 6, Gębura 6, Smolarczyk 6 - Wolski 6 (80. Markowicz nie klas.), Michalski 8 - Kołodziejczyk 8 (61. Mianowany 1), Imiela 7 (75. Dziubek 2) - Kowalski 7, Fryc 5 (57. Malinowski 2).

Korona II: Kosiorowski 5 - Zawadzki 5 I (87. A. Paprocki nie klas.), Wrześniewski 6, Ouattara 5 I, Leandro 0 I [69] - Kotarzewski 6, Bednarski 2 I (46. Jaśkiewicz 3), Marković 5 (69. P. Paprocki 1), Pilipczuk 5 - Cebula 2 I (46. Szmalec 4), Chiżniczenko 5.

Sędziował: Michał Fudala z Brzeska. Widzów: 400.

Piorunujący początek Granatu

Trener Granatu po raz pierwszy w tym sezonie między słupkami wystawił Konrada Majcherczyka. Etatowy dotąd bramkarz Przemysław Michalski narzekał na ból nogi. Nie w pełni zdrowy był też kapitan Marcin Kołodziejczyk, który w ciągu tygodnia zmagał się z chorobą. Kielczanie wzmocnili się kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu, zapowiadało się ciekawe starcie. Miejscowi od początku zaatakowali z impetem. Już w 2 minucie w słupek uderzył Jan Kowalski! Potem groźnie strzelali: Marcin Kołodziejczyk i ponownie Kowalski, ale piłka padała łupem Sebastiana Kosiorowskiego.

Korona w pierwszej połowie tylko raz poważniej zagroziła bramce skarżyszczan. W 32 min. Michał Wrześniewski dokładnie zacentrował piłkę w pole karne Granatu, kapitalną "główką" popisał się Boligubia Ouattara, ale świetnie interweniował Majcherczyk. Granat dopiął swego trzy minuty przed przerwą. Marcin Kołodziejczyk udowodnił, że strzały z rzutów wolnych to jego najmocniejszy atut. Przymierzył idealnie z około 18 metrów w lewe okienko kieleckiej bramki. Kosiorowski tylko bezradnie odprowadził piłkę wzrokiem! Warto dodać, że kapitan skarżyskiego zespołu w ciągu tygodnia zmagał się z chorobą, nie był w pełni sił. Wyszedł jednak w pierwszej "jedenastce", wytrzymał na boisku godzinę, kibice żegnali go gromkimi brawami.

Leandro wyrzucony z boiska

Po przerwie widać było, że Korona w szatni "odrobiła pracę domową", Nie pozwalała Granatowi na harce pod swoją bramką, tym razem to goście grali pressingiem. Efektem dominacji kielczan był gol Radosława Szmalca. Zawodnik, który wszedł na boisko od początku drugiej połowy pokonał "Machego" uderzeniem z około 16 m w prawy róg.

Przełomowa dla losów meczu sytuacja miała miejsce w 69 minucie. Leandro zaatakował z tyłu Bartosza Malinowskiego. Brzeski arbiter Michał Fudala pokazał mu automatycznie czerwoną kartkę, mimo, że gracz gości zarzekał się, że najpierw trafił w piłkę.

"Berni" dopełnił formalności

Dziesięć minut później Granat wykonywał rzut wolny. Damian Chrzanowski zagrał futbolówkę w pole karne, tu musnął ją głową Mateusz Dziubek i dał miejscowym prowadzenie 2:1. Trybuny oszalały w 84 minucie. Malinowski kapitalnie podał do Bartłomieja Michalskiego, zaś "Berni" dopełnił formalności.

Zdaniem trenerów

Ireneusz Pietrzykowski, Granat: - To był nasz najlepszy mecz w ostatnich tygodniach. Zdecydowanie dominowaliśmy w pierwszych 45 minutach. Początek drugiej połowy był dla nas bardzo zły. Potem siłę znów pokazali zmiennicy.

Sławomir Grzesik, Korona II: - Zabrakło nam jedenastu zawodników w przekroju całego meczu oraz koncentracji. Po wyrównaniu na 1:1 to my mieliśmy klarowniejsze okazje do zdobycia kolejnych bramek. Gdybyśmy je wykorzystali, wynik byłby zapewne inny. Brak jednego piłkarza w meczu z takim przeciwnikiem był widoczny. Granat to wykorzystał.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem