Stanisław Szustka, przedstawiciel mieszkańców Skrzyńska, który od dawna zabiega o nową drogę, zauważył, że trzeba przypomnieć włodarzom o zadaniach, jakie powinny być wykonane.
- My nie stawiamy wygórowanych żądań, a jedynie prosimy o konkretną rozmowę i decyzję: kiedy ta droga może powstać - mówi Stanisław Szustka.
Inni mieszkańcy dodają, że wciąż nie mogą doprosić się remontu drogi.
- Po każdym deszczu woda spływa ulicą Przemysłową, z każdej posesji na drogę wojewódzką. Takie jest ukształtowanie terenu, że droga zmienia się w strumień wody - opowiadają.
Jak dodaje Stanisław Szustka, Skrzyńsko należy do jednych z największych w gminie Przysucha.
- Mamy u nas szkołę podstawową, kościół, 15 podmiotów gospodarczych, w tym tak duże, jak Hortex, czy Zakłady Płytek Ceramicznych. Do tych firm każdego dnia przyjeżdżają olbrzymie ciężarówki i dopełniając zniszczeń na naszej drodze - mówi Stanisław Szustka.
W Skrzyńsku znajduje się też między innymi sanktuarium maryjne, do którego każdego roku ciągną rzesze pielgrzymów.
Dzięki wcześniejszym zabiegom mieszkańcom w newralgicznych miejscach drogi wojewódzkiej ustawiono barierki. Tak jest choćby przy szkole. Jednak chodnik jest mocno zniszczony: piesi chodzą po połamanych płytach narażając się na kontuzje nogi.
Półtora roku temu mieszkańcy w proteście zablokowali część drogi na dwie godziny, by upomnieć się o swoje racje. Tym razem chcą rozmawiać i zapraszają przedstawicieli władz Mazowsza na rozmowy do Przysuchy w sprawie planów przebudowy drogi.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z PRZYSUSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?