Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Bronkowski, kandydat na burmistrza Sandomierza, na czacie Echa Dnia: Jestem za likwidacją płatnych parkingów dla mieszkańców

Redakcja
Marek Bronkowski, kandydat na burmistrza Sandomierza, odpowiadał na Państwa pytania na czacie Echa Dnia

ASD: Jaki jest pana pomysł na bezrobocie w Sandomierzu?

Marek Bronkowski: Wprowadzę ulgi podatkowe, przynależne burmistrzowi, dla przedsiębiorców, którzy tworzą i utrzymują przez dłuższy czas miejsca pracy. Część lokali komunalnych, użytkowych, przekażę po kosztach własnych przedsiębiorcom, którzy rozpoczynają działalność gospodarczą. Na czasowy okres. Zapewne trzeba uzbroić tereny tak zwanej Gęsiej Górki. I przekazać, za symboliczną złotówkę przedsiębiorcom, którzy będą chcieli otworzyć własną działalność gospodarczą w Sandomierzu. Obniżę, bądź utrzymam na jednym poziomie cenę wody, energii, oczyszczania ścieków i energii cieplnej, poprzez stworzenie grupy zakupu energii elektrycznej z sąsiednimi gminami, gdyż cena energii elektrycznej jest istotnym elementem kosztów produkcji wody, oczyszczania ścieków, czy produkcji ciepła,

DonMateo: Co Pan sądzi o obecnym nepotyźmie w naszym mieście?

Marek Bronkowski: Wyrazem potwierdzającym to stwierdzenie jest moje hasło wyborcze, które brzmi zwróćmy Sandomierz mieszkańcom. Uważam, że obecna władza miasta skupiona j jest w rękach jednej osoby, która decyduje za nas za mieszkańców, decyduje on o wszystkim - o promocji, oświacie, sprawach komunalnych. Należy to zmienić i dać możliwość współdecydowania mieszkańcom.

DonMateo: Przez całą swoją kadencję pełnił Pan nadzór nad PGKIM w Sandomierzu. Z tego co się orientuję, mógł Pan tam praktycznie wszystko zrobić. Dlaczego podczas spotkań z mieszkańcami mówił Pan że ten zakład źle funkcjonuje i należy go być może sprywatyzować?
Marek Bronkowski: O prywatyzacji Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nigdy nie mówiłem. Jest to zły pomysł z prywatyzacją tego zakładu. To powinno być przedsiębiorstwo podlegające burmistrzowi. A jeżeli chodzi o sposób zarządzania tym przedsiębiorstwem, to wszystko co się działo w przedsiębiorstwie było robione za zgodą i wiedzą burmistrza Borowskiego. Każda decyzja musiała być skonsultowana z burmistrzem.

Sebek: Jak Pan mówi o nowych miejscach pracy to jak Pan wytłumaczy likwidację Zakładu Remontowo Budowlanego i Sandomierskiej Fundacji Zdrowia, która do dziś dnia mogła by pozyskiwać zewnętrzne środki finansowe na zakup sprzętu i wyposażenia sandomierskiego szpitala

Marek Bronkowski: Jeżeli chodzi o Zakład Remontów Budowlanych, to byłem jego kierownikiem przez 5 lat, do roku 1998, i po moim odejściu zakład ten funkcjonował jeszcze przez okres 3 lat. W roku 1992 nastąpiła transformacja ustrojowa tych zakładów, i w tej formie organizacyjnej nie mogły istnieć jako jednostka budżetowa Urzędu Miasta. Jeżeli chodzi o fundację zdrowia, formuła już się wyczerpała i decyzją rady nadzorczej została zlikwidowana

Robert: Jak weszła ustawa śmieciowa, zaproponował Pan mieszkańcom wraz z PGKIM który pod Pana podlegał niekorzystną stawkę na poziomie 18 i 11 złotych. Dzięki determinacji radnych i podpisie burmistrza Borowskiego stawki są obecnie na poziomie 10 i 7 złotych. Dlaczego mówi Pan teraz o oszczędnościach, jeśli wcześniej chciał nam Pan ustalić stawki śmieciowe na tak wysokim poziomie

Marek Bronkowski: Jak wcześniej informowałem, w urzędzie nic nie działo się bez wiedzy i zgody burmistrza Borowskiego. Proponowana stawka została przez Pana Borowskiego zaakceptowana z poleceniem przegłosowania na komisjach Rady Miasta. Polecił mi tę stawkę przedstawić Radzie, po to by zobaczyć, jaka będzie reakcja radnych. Po głosach krytyki ten sam burmistrz tę stawkę jednoosobowo obniżył. Była to od początku jego decyzja.

Sebek: Skoro chce Pan wprowadzać ulgi podatkowe, to skąd weźmiemy pieniądze na wkłady własne do projektów unijnych. Ja rozumiem rozdawnictwo, ale potrzeba nam pieniędzy!

Marek Bronkowski: Ulgi podatkowe zwracają się w perspektywie czasu. Proponowany program ulg wprowadzany będzie stopniowo na przełomie całej kadencji. Nie będą to dziesiątki, czy setki miejsc pracy, ale uważam, że należy do tego dochodzić małymi krokami. Racjonalniejsze wydawanie środków z budżetu miasta pozwoli na wprowadzenie wkładu własnego do unijnych wniosków.

DonMateo: Przecież mam nagranie Pana wypowiedzi o prywatyzacji PGKIM, to o co chodzi - raz Pan obiecuje raz się wycofuje?

Marek Bronkowski: Jest to nieprawdą, nigdy tak nie mówiłem. Jeżeli Pan ma, to bardzo proszę o odtworzenie tego nagrania.

Emerytka: Przez tyle lat był Pan zastępcą Burmistrza, co się stało, że nagle Pana zwolnił z pracy, czy Burmistrz nie lubi konkurencji w wyborach?

Marek Bronkowski: To pytanie nie do mnie, szkoda, że internauta nie zadał tego pytania mojemu szefowi. Przez osiem lat nie miałem żadnego potknięcia, żadnej sprawy sądowej, prokuratorskiej, w przeciwieństwie do mojej koleżanki, drugiego zastępcy. Prawdą też jest, że w wielu sprawach dotyczących miasta miałem odmienne zdanie od burmistrza Borowskiego, on o tym wiedział, jednakże tego nie mogłem eksponować na zewnątrz. Jednak od jakiegoś czasu nasze drogi się rozchodziły.

DonMateo: W jaki sposób chce Pan poszerzyć granice miasta Sandomierza, skoro nie udało się to Panu przez ostatnie 8 lat?

Marek Bronkowski: Próbą poszerzenia granic zajął się Pan burmistrz Jerzy Borowski. Osobiście, wraz z Panią burmistrz uczestniczyli w spotkaniach z mieszkańcami sąsiednich gmin, przekonując ich o słuszności swojej decyzji. Jednakże, jeżeli się argumentuje, "i tak przyjdziecie do nas na kolanach" nie wróżyło to powodzenia tym planom. Należy przekonać mieszkańców sąsiednich gmin poprzez stworzenie dogodnych warunków ekonomicznych, inwestycyjnych, podatkowych, które by skłonił tych mieszkańców do poszerzenia miasta Sandomierza o ich okolice.

Sebek: Chce Pan wdrożyć program pomocy dla osób zagrożonych eksmisją z lokali komunalnych poprzez wykonywanie prac społecznych na rzecz miasta... Nie dało się tego wcześniej zrobić?

Marek Bronkowski: Propozycja możliwości odpracowania zadłużenia przedstawiałem burmistrzowi wielokrotnie, jednak nie zyskała ona jego aprobaty. Uważam, że należy to bezwzględnie wprowadzić dla dobra mieszkańców i władz miasta.

DonMateo: Chce Pan zlikwidować płatne parkowanie w mieście, a burmistrz Borowski mówi o tym, że mieszkańcy miasta będa mogli wykupić całoroczny bilet za 20zł (gdyż o starówkę należy dbać). Czy zlikwiduje Pan całkowicie opłaty?

Marek Bronkowski: Tak, jestem zdecydowany za likwidacją płatnych parkingów dla mieszkańców Sandomierza, obojętnie, czy to jest stare miasto, czy nowe osiedle. Turyści w dalszym ciągu będą ponosić koszty parkowania, ale nie mieszkańcy.

Sebek: Skąd Pan chce pozyskać pieniądze na remont placu 3-go Maja? Ile czasu po ewentualnym wyborze Pana na Burmistrza będzie czekać na jego zagospodarowanie?

Marek Bronkowski: Pierwszą większą inwestycję, którą będę chciał wykonać to zagospodarowanie placu 3-go maja. Uważam, że należy połączyć funkcję handlową i wypoczynkowo rekreacyjną. Wzór Kielc w tej sprawie jest dla mnie kierunkiem działania. Wspólna inwestycja kupców i miasta rozwiąże ten problem, który nie jest rozwiązany przez ostatnie trzy kadencje z uwagi na brak odwagi burmistrza Borowskiego.

Emerytka: Jak Pan ocenia dotychczasową współpracę miasta z instytucjami samorządowymi, czy taka izolacja miasta jest dobra?

Marek Bronkowski: Uważam, że współpraca ze starostą, marszałkiem województwa i sąsiednimi gminami jest rzeczą bezwzględnie ważną. Obecne relacje burmistrz - starosta, burmistrz - marszałek, nie mogą być chyba już gorsze, traci na tym miasto i jego mieszkańcy. Burmistrz poróżniony jest z wieloma szefami instytucji miejskich, rektorem Wyższej Szkoły Humanistyczno Przyrodniczej. I wiele spraw rozstrzyganych jest drogą sądową. Sandomierz jest odizolowaną wyspą w powiecie, w województwie, w kraju
Robert: Co prawda budżet obywatelski jest w mieście wprowadzany dość szybko, ale przyzna Pan rację, że mimo tego pośpiechu mieszkańcy już w 2015r. będą mogli zrealizować zadania które leżą im na sercu?

Marek Bronkowski: Budżet obywatelski jest moją propozycją, z mojego programu wyborczego, sprytnie przechwyconą z mojego programu wyborczego. Wprowadzając budżet obywatelski w październiku 2014 roku, jako obowiązujący w roku 2015 jest albo nieznajomość zasad wprowadzania go, albo kpina z mieszkańców naszego miasta.

Emerytka: Czy opuszczenie takiej instytucji jak ekologiczny związek gmin dorzecza Koprzywianki było dobre i co z tego wynika dla Sandomierza?

Marek Bronkowski: W moim przekonaniu próba wystąpienia z ekologicznego związku gmin dorzecza Koprzywianki jest błędem. Po 1) pozbywamy się budowy wspólnego, międzygminnego schroniska dla bezdomnych zwierząt, na którą to inwestycje miasto wydało ponad 40 tysięcy złotych, oraz utrudniamy grupy zakupowej energii elektrycznej z członkami tego związku. Mówienie o dużych kosztach uczestniczenia Sandomierza w tym związku jest niedorzecznością, gdyż każda gmina ponosi takie same koszy w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

janek: Jak pan zamierza rozwiązać jako burmistrz konflikt miasto - PTTK

Marek Bronkowski: Trzeba od tego zacząć, że ta sprawa nie powinna znaleźć się w sądzie. Mówiąc krótko - pośmiewisko na cały kraj. Sprawy zaszły tak daleko, ze należy czekać na rozstrzygnięcie sądu, i obojętnie, jakie to rozstrzygnięcie będzie, miasto musi siąść do stołu z PTTK, by rozmawiać, co dalej. Jak ułożyć sobie dalszą współpracę. PTTK jest ponad 100 letnią instytucją, z wielką historią, wielkim potencjałem, i dużą rzeszą ludzi chcących pracować dla dobra tego miasta. Trzeba to docenić i wykorzystać.

DonMateo: Na lata 2015-2020 pojawi się bardzo trudny okres finansowania z UE. Przez ostatnie lata miasto wypracowało swoją markę i renomę, zna je cała Polska. Skoro mówi Pan że w mieście jest bardzo duży dług to w jaki sposób ma Pan zamiar finansować wkłady własne do projektów unijnych? Znów będzie Pan zaciągał długi, czy zrezygnuje Pan z wielu projektów?

Marek Bronkowski: Należy zadać pytanie, dlaczego do takiego zadłużenia doszło. Tym bardziej, że w obecnej kadencji miasto w minimalnym stopniu skorzystało ze środków UE. Nowe rozdanie musi być bezwzględnie wykorzystane, bo to ostatnia transza, jaką Unia przekazała naszemu krajowi. Środki na wkład własny bezwzględnie muszą się znaleźć - rolą urzędu, burmistrza, jest to, by ten wkład był jak najniższy po stronie miasta.

Emerytka: Co stało się z ustaleniami przy remoncie ulicy Staromiejskiej były uzgodnienia z powiatem, czy też nie?

Marek Bronkowski: Jak najbardziej, uzgodnienia takie były, było podpisane porozumienie w tej sprawie, jednak burmistrz Borowski jednostronnie tej umowy nie dotrzymał. Fakt przekazania dokumentacji nie załatwiało roli miasta w tej inwestycji. Inne zobowiązania inwestycyjne, które były przekazane miastu i wstępnie uzgodnione, zostały przez burmistrza nie dotrzymane.
Emerytka: Jak Pan zamierza pomóc przedsiębiorcom, wielu myśli o rozwoju, ale nie ma zachęt, co w tym temacie może Pan zaproponować?

Marek Bronkowski: Jak wcześniej powiedziałem, rozwiązaniem tego problemu będzie wprowadzenie ulg podatkowych dla przedsiębiorców, którzy tworzą i utrzymają nowe miejsca pracy, przez okres roku, dwóch, trzech. Wyjściem naprzeciw będzie również przekazanie części lokali użytkowych po kosztach własnych dla przedsiębiorców, którzy rozpoczynają swoją działalność gospodarczą.

Emerytka: Straż Miejska w Sandomierzu zajmuje się przede wszystkim parkingami dla miasta, co zrobić aby byli bliżej ludzi?

Marek Bronkowski: Znam miasto bez straży miejskiej, i znam miasto w obecnych strukturach straży. Uważam, że Straż Miejska jest potrzebna w Sandomierzu, jednakże z innymi kompetencjami. Otóż dzielę miasto na dzielnice przypisując każdemu strażnikowi teren, za który będzie odpowiadał. Jego rolą będzie nie tylko stworzenie notatki służbowej, ale doprowadzenie do końcowego załatwienia sprawy, czy to latarnia, czy dziura w chodniku. Będzie tak umocowany, że wyegzekwuje te prace z jednostki budżetowej, która będzie funkcjonowała przy urzędzie miasta. Namiastką tej jednostki jest obecnie działająca grupa interwencyjna, które zadaniem będzie przeprowadzenie odpowiednich remontów w okresie wiosenno - letnio jesiennym, i odśnieżanie miasta w okresie zimowym.

Emerytka: W Sandomierzu osoby niepełnosprawne spotykają wiele niedogodności, co może Pan im zaproponować, aby żyło im się lepiej?
Marek Bronkowski: Przede wszystkim trzeba sukcesywnie likwidować bariery architektoniczne na naszych ulicach chodnikach, placach. Chcę również powołać, stworzyć dom dziennego pobytu dla seniorów, osób niepełnosprawnych, emerytów i rencistów w celu organizacji czasu wolnego i aktywizacji społecznej, pozwoli to na zaspokojenie potrzeb towarzyskich, kulturalnych, uczestnictwo w zajęciach umożliwiających zachowanie sprawności psychofizycznej, a także zapewnienie całodziennego wyżywienia. Wszytko to można robić w istniejących placówkach, projektach, które znajdują się w mieście z lepszym, albo efektywniejszym wykorzystaniem ich przeznaczenia.

DonMateo: Co takiego się stało, że w chwili obecnej chce pan miasto mieszkańcom oddawać? 8 lat nie mieli miasta dla siebie?

Marek Bronkowski: Tak, nie może być tak, że burmistrz jednoosobowo decyduje o sprawach inwestycyjnych, oświatowych, kulturalnych, komunalnych itp bez zapoznania się ze stanowiskiem mieszkańców. Obecnie jest tak, że mieszkańcy nie mają żadnego wpływu na to, co się w mieści buduje, jakie działania społeczne są podejmowane. Bezwzględnie trzeba stworzyć możliwość wpływania mieszkańców na wszystkie te sprawy. Udział mieszkańców jest bezwzględny, bo to oni wiedzą, co tak naprawdę im potrzeba. Chciałbym włączyć wszystkich mieszkańców w podejmowanie tego typu decyzji poprzez konsultacje społeczne, inicjatywę lokalną, budżet obywatelski. Mieszkaniec musi się czuć współgospodarzem miasta. Tego do tej pory nie było.

Sebek: Wszyscy pracownicy Administracji w urzędzie mają i będą mieli pracę. Kogo Pan wymieni w urzędzie po objęciu stanowiska burmistrza?
Marek Bronkowski: Pracując na stawisku burmistrza przez 8 lat stwierdzam, że pracownicy urzędu to kompetentni i odpowiedzialni pracownicy, należy im tylko dać więcej decyzyjności, swobody podejmowania decyzji na swoim stanowisku. Darzyć ich większym zaufaniem. Nie może być tak, że burmistrz decyduje o wszystkich sprawach w mieście.

Emerytka: A co ze żłobkiem, Burmistrz Borowski jest przeciwnikiem żłobków. Czy młode małżeństwa mogą liczyć na jakąś pomoc?

Marek Bronkowski: Dużą stratą dla miasta jest brak żłobka, którego lokalizacja może być w obiektach przedszkola numer 5. Niezrozumiałym jest dla mnie, dlaczego nie został on uruchomiony, tym bardziej, że przedszkole zostało zbudowane z takim również przeznaczeniem. W momencie objęcia funkcji burmistrza bezwzględnie w najbliższym czasie będzie to uruchomione.

Emerytka: Czy można jak miasto przeciwdziałać rosnącym cenom szczególnie prądu? Czy miejskie instytucje podejmują takie działania, aby oszczędzać?

Marek Bronkowski: Takim rozwiązaniem jest stworzenie jednej silnej grupy zakupu energii elektrycznej, co można zrealizować z innymi gminami. Udało się wynegocjować dla urzędu, trzeba iść dalej, by całe miasto mogło korzystać z takiego działania.

Marek Bronkowski: Dziękuję za wszystkie pytania. Sandomierz musi stać się przyjazny dla nas, dla mieszkańców, Tylko moja współpraca z Państwem może przynieść wymierne korzyści

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie