Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Borowski na czacie Echa Dnia: Wszystko co posiadam oddaje miastu, dusze, czas, serce, wiedzę

Redakcja
Jerzy Borowski, kandydat na burmistrza Sandomierza, odpowiadał na Państwa pytania na czcie Echa Dnia.

Robert: Panie Burmistrzu, 4 lata temu obiecywał Pan, że na osiedlu szpital będzie Plac Zabaw dla dzieci, co dzieje się w tym temacie?

Jerzy Borowski: Plac zabaw oczywiście będzie, odbyły się konsultacje z mieszkańcami, dowiedziałem się, czy taka forma im pasuje, wnieśli szereg uwag, wykroiliśmy część na boisko wielofunkcyjne, bo taka była sugestia mieszkańców. Wczoraj podpisałem umowę na projekt placu zabaw i boiska wielofunkcyjnego. Będą to tak naprawdę dwa projekty - jeden do placu zabaw, drugi do boiska

Robert: W mieście należy pozyskać środki unijne, czy miasto jest przygotowane na nową perspektywę unijną?

Jerzy Borowski: Tak, to jest bardzo ważna rzecz, wiem, jak pozyskiwać środki unijne, czemu dałem wyraz w minionych latach. Dzięki środkom unijnym udało się zmienić miasto, wiem jakie będą pieniądze na lata 2014 - 2020. Musimy czekać, aż urząd marszałkowski określi reguły gry. Takim wielkim projektem byłaby na przykład wielka termomodernizacji miasta Sandomierza. Wszyscy wzięliby w niej udział. Całe miasto, osoby prywatne, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe, budynki komunalne, budynki użyteczności publicznej. Udział własny 15 %. Termomodernizacja polega na nowoczesnym ociepleniu, wymianie okien, nowoczesnej wentylacji. Bardzo ważnym tematem jest ewentualna dalsza modernizacja linii przesyłowych z kotłowni do mieszkań, by nie było żadnych strat ciepła. Kolejnym projektem byłyby ścieżki rowerowe. 15 milionów złotych. Chciałbym, by z Sandomierza można było dojechać do ogólnopolskiej ścieżki rowerowej. Chciałbym, by sieć ścieżek rowerowych oplatała całe miasto Sandomierz. Nie tylko odpoczynkiem i rekreacją człowiek żyje. Najważniejsze są miejsca pracy. Jestem po wstępnych rozmowach, by w Sandomierzu powstała Specjalna Strefa Ekonomiczna. Żeby ją utworzyć, trzeba mieć konkretnego inwestora, a teraz mamy dobry klimat do tego, bo wały zostały umocnione. Inwestorzy spoglądają łaskawym okiem na prawobrzeżny Sandomierz, takie rozmowy są prowadzone.
Ilona: Czy mają Państwo pomysł na podziemną trasę turystyczną, bo szczerze powiem, że raz tam byłam i więcej nic tam mnie nie zaskoczy?

Jerzy Borowski: Oczywiście, że mam pomysł na podziemną trasę turystyczną, można skorzystać z 3D i wielu innych form, które mogą nas wprowadzić w epokę Haliny Krępianki. Każdy będzie miał coś dla siebie, będzie odcinek dla dorosłych i dla dzieci. Musi być totalna zmiana podziemnej trasy turystycznej, i ja to zrobię.

Robert: Czy jest Pan w stanie stanąć na wysokości zadania i powołać jednostkę, która będzie odpowiedzialna za pozyskiwanie środków z UE zarówno dla miasta jak i innych jednostek, np. Szpitala (chodzi głównie o fachową pomoc, mimo że szpital nie podlega pod miasto)

Jerzy Borowski: Gdyby była taka wola, wtedy nie ma problemów. Każdy szpital kieruje się swoimi regułami, trudno mi się wypowiadać o potrzebach szpitala. Gdyby szpital zechciał współpracować w celu realizacji jakiegoś projektu UE, to jestem skłonny zmierzyć się z tym zadaniem. Tylko szpital musi powiedzieć, czego tam potrzeba, i jaki rodzaj współpracy interesuje szpital. Mam świadomość, że jest to jedno miasto, i jestem gotów wznieść się ponad podziały.

Ilona: Pana kontrkandydaci mówią o dużym zadłużeniu miasta, Pan Szatan nawet o 50 milionach - czy to prawda?

Jerzy Borowski: To nieprawda, to pomówienia. Mamy około 38 milionów, to nie jest wielkie zadłużenie, w granicach około 40 procent budżetu. W tym roku udało mi się tak gospodarzyć, że spłaciłem 5,5 miliona i nie wyemitowałem obligacji, które były w budżecie. Zaciskamy pasa, by mieć pieniądze na udział własny na perspektywę finansową 2014-2020. Każde miasto ma długi, ale Sandomierz nie ma aż tak wielkich. W minionej kadencji wykonaliśmy inwestycje za prawie 100 milionów. 70 milionów z UE i innych źródeł, 30 to udział własny. Na każdą złotówkę ściągnąłem 2,5 złotego.

Ilona: Dla mnie oddział PTTK w Sandomierzu to twór z wielką wartością dla miasta, czy po przejęciu trasy i bramy opatowskiej przez miasto przewodnicy turystyczni będą mieli stanowiska pracy?

Jerzy Borowski: Oczywiście, już dawno mówiłem to. Samo przejęcie przez miasto będzie polegało na tym, że miasto będzie dzierżyć kasę fiskalną, a każdy przewodnik może prowadzić własną działalność bez haraczu do PTTK-u. Ja nie będę pobierał takiego haraczu nie po to jestem.

Emerytka: W ostatnich latach dał się Pan poznać jako osoba, która nie potrafi się porozumieć i nie chce współpracować z instytucjami samorządowymi np. powiat, urząd marszałkowski, czy też ekologiczny związek gmin dorzecza Koprzywianki. Czy naprawdę nie widzi Pan że przynosi to szkodę miastu? Czy zamierza Pan przez kolejne cztery lata izolować miasto?

Jerzy Borowski: To nie prawda, to pomówienia. Jak można mówić, że izolowałem się od marszałka, skoro dostałem wyróżnienie dla najlepszego samorządu z rąk samego marszałka. Tworzy się jakiś mit, że nie potrafię się porozumieć. Trzeba siadać do stołu i rozmawiać, a nie przerzucać się pomówieniami przez gazety.

Ilona: Co się dzieje z wiatrakiem, który miał generować prąd dla przepompowni wody?

Jerzy Borowski: Wszystko jest na dobrej drodze, tylko zacięło się na etapie pozwolenia. Mieszkańcy się odwołali, choć wszystko było dopięte na ostatni guzik. Procedura trwa, ale wszystko jest na dobrej drodze, podglądamy to.

Robert: Wielki remont na Hucie dobiega końca, zrobiło się tam miło i wspaniale - czy inne części miasta też mogą liczyć na takie wsparcie w przyszłej perspektywie Unijnej?

Jerzy Borowski: Jak najbardziej, całe miasto leży mi na sercu. Wszystko co posiadam, oddaje miastu, dusze, czas, serce, wiedzę, nie dzielę miasta na prawy brzeg i lewy brzeg.
Ilona: Czy znajdą się pieniądze na odśnieżanie rynku starego miasta. Co prawda w tamtym roku zima was ostro zaskoczyła, ale w tym roku chyba będzie lepiej?

Jerzy Borowski: Na pewno, zdecydowanie lepiej. Nie ma już tego pana, który odpowiadał za odśnieżanie, wszyscy wiemy o kogo chodzi.

Robert: Ścieżki rowerowe są głównie zlokalizowane w pobliżu Wisły, czy w mieście mamy na nie szansę?

Jerzy Borowski: Oczywiście, tak jak mówiłem na początku. Projekt za 15 milionów jest gotowy. W Sandomierzu będą realizowane w sumie dwa projekty.

Ilona: Czy projekt Inkubatora technologicznego jest dobrym pomysłem, pamiętajmy, że możemy pozyskiwać środki z programu Polska Wschodnia

Jerzy Borowski: Jak najbardziej, tylko musi być inwestor. Mamy przykład Tarnobrzega, jest to wybudowane, ale nie ma tam inwestora. W Sandomierzu upatruję taką szansę. Jeśli Sejm się w końcu spręży, i będzie można robić farmy fotowoltaniczne. Mamy tereny, które nie za bardzo nadają się do działalności gospodarczej, ale na farmę - tak.
Potrzebne są jedynie regulacje na szczeblu Sejmu.

Ilona: Pana przeciwnik Marek Bronkowski mówi że zaprzepaszczono szansę na środki z Unii Europejskiej. Czy mogliśmy pozyskać więcej środków w perspektywie 2007-2014?

Jerzy Borowski: Jeżeli tak mówi, to niech powie na co zaprzepaściliśmy, i niech powie, czy złożył choć jeden projekt na jedną złotówkę. Miał pomysł na likwidację Sandomierskiej Fundacji Zdrowia, na drogie opłaty śmieciowe, po 18 złotych na mieszkańca. Ja zrobiłem opłatę 7 złotych. Niech pan Marek nie opowiada niestworzonych rzeczy. Co zaprzepaszczono?

Emerytka: Jeśli mowa o miejscach pracy, Panie Burmistrzu, czy uważa Pan za stosowne, że w jednej z instytucji miejskiej zatrudniona została Pana córka, a w poprzednich latach w miejskich spółkach pracowała Pana żona? Powszechnie wiadomo, że na podobnych zasadach jak Pana rodzina zatrudniane są dzieci sandomierskich radnych. Czy sandomierzanie nie powinni się obawiać, że jeśli zostanie Pan Burmistrzem na kolejną kadencję, nepotyzm osiągnie jeszcze większe

Jerzy Borowski: Nie ma takiej opcji, żona na wszelki wypadek zrezygnuje z pracy. Ja jej nie zatrudniałem. Pytałem wojewody, czy może tam pracować, wszystko okazało się zgodne z prawem. Czy moja żona i moje dzieci nie mogą tu pracować? Przecież to niedorzeczność. Nawet synowe niektórych radnych pracują w urzędzie. Ale wszystko to były przyjęcia z konkursu.

jan: Witam panie burmistrzu. Proszę podać trzy konkretne cele jakie w nadchodzącej kadencji chce pan wykonać?

Jerzy Borowski:1. Wielka termomodernizacja, 2. Specjalna Strefa Ekonomiczma 3. Ścieżki rowerowe, 4. modernizacja podziemnej trasy, 5. park miejski - rewitalizacja.

Michalin: Pan Marek Bronkowski mówi, że miasto należy oddać mieszkańcom - czy za jego kadencji faktycznie mieszkańcy mieli mały dostęp do urzędujących władz miasta?

Jerzy Borowski: Nie wiem na czym polega oddanie miasta mieszkańcom, miasto jest wszystkich. Każdy mógł do mnie przyjść, musiałem przepraszać mieszkańców miasta za dygnitarstwo Pana Bronkowskiego. Został on pozbawiony pieczątki "z upoważnienia burmistrza", bo obrażał ludzi, musiałem ich przepraszać.

jan: Panie burmistrzu. Kibice dziękują za wsparcie dla Wisły Sadnomierz. Wreszcie jest fajna gra i emocje. Jakie ma pan dalsze plany związane z Wisłą?

Jerzy Borowski: Być liderem. I to nas wszystkich cieszy, bo sport nas łączy. Sandomierzanie żyją Wisłą, zapraszam wszystkich na sobotni mecz z Granatem.

Ilona: Na jakim etapie jest remont mostu na Wiśle?

Jerzy Borowski: Remont mostu na Wiśle jest na takim etapie, że wszystko jest gotowe. Dokumentacja, organizacja ruchu. Nie został wykreślony z realizacji. W przyszłym roku, mam nadzieję ruszymy.

Michalin: Plac targowy pod kierownictwem Macieja Skorupy, został ładnie przystosowany do handlu. Powstały przepiękne boxy dla handlujących. Czy miasto ma dalsze plany na dostosowanie Placu Targowego?

Jerzy Borowski: Plac targowy jest wyzwaniem dla miasta. Ale musimy pamiętać, że jesteśmy w strefie konserwatorskiej i wielu rzeczy nie da się tam zrobić, ale idziemy dalej, by tworzyć nowe udogodnienia na tym placu. Np. sanitariaty, ciągle tam inwestujemy.
Została jeszcze modernizacja wjazdu, wyrównanie terenu, aby nie stała tam woda.

jan: Jak ma się sprawa sądowa z PTTK? Jeśli pan wygra jaki ma pan plan na bramę opatowską i trasę podziemną. Kto będzie tym zarządzał. Co pan zrobi z kasą którą na tym tych atrakcjach miasto zarobi?

Jerzy Borowski: Pieniądze będą wkładane do budżetu miejskiego. Czekają nas wielkie zadania na 2014-2020. Pieniądze będą potrzebne. Wiele do zrobienia jest w oświacie, jesteśmy lokalnym liderem w tym segmencie.

jan: Pana ludzie stworzyli też listę do powiatu. Na ile głosów pan liczy? Podobno przyklepał pan już koalicję z PiS. Czy to prawda?

Jerzy Borowski: Nie można mówić, że cokolwiek przyklepałem, najpierw trzeba wygrać, a potem siada się do stołu.
Michalin: Droga Lubelska to praktycznie nasza wizytówka - czy przetarg został już rozstrzygnięty?

Jerzy Borowski: Oczywiście, dziś została podpisana umowa na realizację ulicy Lubelskiej, z terminem wykonania do czerwca 2015 roku. Z tego co się orientuję, wykonawca już niedługo powinien wejść na plac.

Robert: Jeśli pojawi się projekt unijny dzięki któremu będziemy mogli wyremontować plac 3maja - to miasto dołoży wszelkich starań aby to zrobić?

Jerzy Borowski: Oczywiście. Chcę dodać, że na ulicy 11 listopada planowana jest modernizacja dworca autobusowego. Będzie to bardzo proste - przystanek, wiaty przystankowe, sanitariaty i infomat.

Ilona: Czy planowane są dalsze prace przy zabezpieczaniu skarpy na starym rynku?

Jerzy Borowski: Oczywiście, jest to proces ciągły dużo zostało zrobione, zapomnieliśmy, że została poprawiana cała skarpa wschodnia"?

Emerytka: Remont ulicy Staromiejskiej był "dogadamy w 100%" z władzami powiatu, Pan wszystkie ustalenia zarzucił i do dziś nie ma rozwiązania?

Jerzy Borowski: Dałem dokumentację do Pana starosty i pan Starosta powiedział, że załatwi pieniądze w Warszawie. No miała być realizowana ulica zgodnie z projektem. Okazało się, że została zrobiona inaczej, ale to droga powiatowa.

Emerytka: Płatne parkingi w Sandomierzu szczególnie w obrębie Starego Miasta to duże utrudnienie dla mieszkańców, co zamierza Pan z tym zrobić?

Jerzy Borowski: Jest to problem, jeżeli będzie taka potrzeba, to zrobimy bezpłatne parkowanie, ale trzeba się liczyć wtedy z utrudnieniami. Trzeba będzie ten projekt rozpatrzyć ponownie. Jest jeszcze taki wariant, że za 20 złotych rocznie może parkować gdzie chce.

Jerzy Borowski: Bardzo dziękuję za wszystkie pytania, zapraszam na wybory, proszę postawić na doświadczenie i skuteczność.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie