Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogorzelcy z Niska proszą o pomoc w odbudowie domu

Zdzisław Surowaniec
Wypalony dom.
Wypalony dom. Zdzisław Surowaniec
W czwartek 6 listopada o godzinie 21.14 wybuchł pożar, z którego domownicy cudem się uratowali. Teraz pogorzelcy proszą o pomoc, aby przed nadejściem zimy mieli dach nad głową. Sami nie są w stanie wyremontować domu, nie stać ich.

Dom jest na uboczu, na osiedlu Warchoły. Żeby tam trafić, trzeba skręcić w lewo z głównej drogi przy wyjeździe z Niska na Rzeszów. Pożar był groźny. W gaszeniu pożaru brało udział piętnastu strażaków, siedem zastępów w tym jeden ze Stalowej Woli. Następnego dnia w piątek w zabezpieczeniu budynku brały udział cztery zastępy, w tym ośrodek z Niska. W sobotę na pogorzelisku ponownie pojawił się dym i musieli interweniować strażacy, którzy dogasili tlące się elementy.

Jak relacjonuje na swojej stronie internetowej startujący na radnego powiatowego Jacek Kowalski, była godzina 21.14, kiedy dym zauważyła sąsiadka, mama Pawła Tabora, która powiadomiła straż pożarną.

- Paweł natomiast pobiegł do swojej cioci. Walił pięściami do drzwi i wołał: "Ciociu, dom się pali". A że z wnętrza domu nikt nie dawał znaku życia, miał już zamiar wybić okno w kuchni i dostać się przez nie do środka domu. Jednak głośne pukanie w końcu usłyszała pani Teresa i opuściła szybko miejsce zagrożenia - czytamy relację. - Kiedy otworzyła drzwi, w domu był dym - relacjonuje Paweł.

Pani Terasa, która jest wdową, wspierana przez sąsiadów, wyniosła z domu co się tylko dało. Niestety, ogień doszczętnie strawił dach i poddasze, zniszczeniu uległ strop oraz część pomieszczeń na parterze.

Przyczynę pożaru badają strażacy. Prawdopodobną przyczyną było zapalenie się sadzy w kominku. Pani Teresa przyznaje, że dołożyła drewna do kominka i poszła do pokoju oglądać telewizję. - Czułam dziwny zapach, ale myślałam, że to palącego się drewna - powiedziała.

Natychmiast uruchomiona została pomoc dla rodziny poszkodowanej. W akcję pomocy włączył się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Stowarzyszenie Dobro Powraca ze Stalowej Woli uruchomiło specjalne konto na rzecz poszkodowanych. W poniedziałek 10 listopada odbyła się konferencja prasowa, na której podano szczegółowe formy możliwej pomocy i numer konta. W niedzielę 16 listopada odbędą się zbiórki przy niżańskich kościołach prowadzone przez Sandomierską Caritas.

Szacowany koszt remontu domu to około 100 tysięcy złotych. Drewno na krokwie i więźbę dachową zaoferował Serwitut. Dom jest osuszany. Na miejsce ma przyjechać nadzór budowlany i zbadać konstrukcję ścian i stan domu. Przedsiębiorcy budowlani chętni do wsparcia rodziny proszeni są o kontakt ze Stowarzyszeniem Dobro Powraca ze Stalowej Woli www.dobropowraca.org.

Stowarzyszenie "Dobro Powraca" uruchomiło specjalne konto na które można wpłacać pieniądze na odbudowę domu Teresy Bielak. Numer tego konta to: 60 2030 0045 1110 0000 0237 0190 Bank BGŻ S.A. oddział operacyjny z Stalowej Woli. Koniecznie z dopiskiem "Pogorzelcy z Niska". Stowarzyszenie nie prowadzi zbiórek do puszek. Wyłącznie przyjmuje wpłaty na konto.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu NIŻAŃSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie