W podjęciu decyzji o włamaniu nie przeszkadzał mężczyźnie fakt, że jest spokrewniony z poszkodowaną. Włamał się do domu starszej kobiety, kiedy była w kościele. Wcześniej był już karany za podobne czyny.
74-letnia mieszkanka Rudnika nad Sanem zauważyła włamanie po powrocie. W niedzielę o godz. 16 zastała wyważone drzwi do swojego domu. Mieszkanie było przeszukane. Drzwiczki od mebli były pootwierane, szuflady wysunięte. Z pozostawionej w domu kurtki zginęło 44 złotych. Kobieta wezwała policję.
Jeszcze tego samego dnia odwiedził ją daleki kuzyn. Przyszedł pożyczyć pieniądze. Kobieta powiedziała, że właśnie została okradziona i zgłosiła ten fakt na policję. Po tych słowach mężczyzna zdenerwował się i szybko wyszedł z domu. Zachowanie 34-latka wzbudziło jej podejrzenia.
Policjanci zatrzymali mężczyznę. W trakcie przesłuchania przyznał się do włamania i kradzieży pieniędzy.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?