Małgorzata Ścibisz: - Największym sukcesem był awans do Orlen Ligi

Dlaczego siatkówka?

Trudno powiedzieć. Dość późno zaczęłam swoją przygodę z siatkówką, mając 15 lat, więc było w tym na pewno sporo przypadku, jednak już po pierwszych treningach złapałam przysłowiowego bakcyla i nie wyobrażałam sobie życia bez siatkówki.

Jaką inną dyscypliną sportu interesujesz się?

Piłka nożna, tenis.

Książka czy film?

W moim przypadku książka.

Jeśli wakacje, to góry czy morze?

Zdecydowanie wybieram morze.

Twój sportowy autorytet? Niekoniecznie siatkarski.

Krzysztof Ignaczak, za sportowy charakter, nieustępliwość i ambicję.

Miejsce, do którego zawsze chętne wracasz?

Dom rodzinny.

Co byś chciała osiągnąć, jako zawodnik, Twoje cele?

Pragnę móc nadal podnosić swoje umiejętności i stawać się lepszą zawodniczką.

Największy sukces sportowy?

Awans do Orlen Ligi.

Mecz, który najbardziej zapadł Ci w pamięci?

Waham się między meczem z Toruniem w play-off ubiegłego sezonu a finałowym pojedynkiem z Karpatami Krosno. Biorąc pod uwagę wagę spotkania i nieprawdopodobne emocje związane z awansem, wybieram Krosno.

Siatkówka to dla Ciebie…?

Pasja, fascynacja, duża część mojego życia.

Twoje ulubione miejsce w Ostrowcu?

Nie mam takiego.

Jak spędzasz wolny czas?

Odpoczywam.

Mecz czy trening? Uzasadnij wybór.

Mecz, ponieważ to dopełnienie ciężkiej pracy wykonywanej w ciągu całego tygodnia.

Wymarzone miejsce na wakacje?

Dominikana.

Jakie jest Twoje pozasiatkarskie marzenie?

Dalsze spełnianie się w roli żony, a w przyszłości zostać mamą.

Z jakim numerem na koszulce grasz? Czy kierujesz się jakimiś szczególnymi kryteriami przy wyborze?

Numer 13 towarzyszy mi od początku gry w barwach KSZO. Wybrałam go na przekór przesądom mówiącym, że 13 jest pechowa.

Jaka jest Twoja ulubiona potrawa? Wolisz tradycję czy innowację w kuchni?

Rosół mojego taty i gołąbki mojej teściowej.

Twój ulubiony gadżet?

W wolnych chwilach, których ostatnio mam mało - pilot TV.
Czy masz jakieś rytuały meczowe? Jeśli tak, to jakie?
Nie mam żadnych.

Jaka cecha charakteru jest szczególnie ważna przy zawodowym uprawianiu sportu według Ciebie?

Zaangażowanie. Dodając do niego chęci poprawiania swoich umiejętności, każdego dnia można zbliżać się do osiągania wyznaczonych celów.

Jakiego rodzaju muzyki najchętniej słuchasz?

Nie ograniczam się do jednego gatunku. Słucham tego, co spodoba się moim uszom (śmiech).

Na koncert jakiego zespołu/wykonawcy chciałabyś się wybrać, gdybyś miała taką możliwość?

Osobiście nie mam takiego koncertowego marzenia, jednak chciałabym kiedyś zabrać męża na koncert Bon Joviego, ponieważ gdy jedyny do tej pory raz był w Polsce, było to dwa dni przed naszym ślubem i Damian nie mógł się wybrać do Gdańska (śmiech).

Piosenka/piosenki, które chciałabyś usłyszeć przed meczem, na rozgrzewce?

Nie mam takiej. Niestety moja znajomość świata muzycznego jest delikatnie mówiąc słaba.