MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sondaż "Echa Dnia" w Radomiu - kto może zostać prezydentem?

Redakcja
Z naszego ostatniego przedwyborczego sondażu wynika jedno - raczej na pewno będzie druga tura wyborów na prezydenta Radomia, do której wejdzie urzędujący prezydent miasta Andrzej Kosztowniak. Z kim? Sondaż pokazuje, że będzie to Radosław Witkowski z Platformy Obywatelskiej.

Ostatni przed wyborami sondaż przedwyborczy został przeprowadzony w 5 miejscach w Radomiu - na całej ulicy Żeromskiego, na ulicy 25 Czerwca, w okolicach bazaru Korej, w okolicach dworca PKP i na osiedlu Akademickim. O wskazanie swoich preferencji wyborczych poprosiliśmy 400 osób, starając się uwzględniać różny przekrój wiekowy i płeć.
W grafice uwzględniliśmy jedynie głosy wyborców, którzy zdecydowani są uczestniczyć w wyborach i wiedzą, na kogo zagłosować.

Taka prezentacja wyników sondażu ma taką zaletę, że dane procentowe pokazują jak dużo kandydatom brakuje do progu 50 procent, który kończy rozgrywkę wyborczą w I rundzie. Zakładamy oczywiście, że w dniu głosowania osób, którzy oddadzą nieważny głos, czyli skreślą kilku kandydatów, bądź postawią niechlujnie krzyżyk, będzie zaledwie znikomy odsetek. Liczyliśmy jednak ankietowanych, którzy wybierają się na wybory, ale jeszcze nie wiedzą, na kogo zagłosują albo w ogóle nie mają zamiaru uczestniczyć w głosowaniu.

Wciąż jest jeszcze wiele osób niezdecydowanych. Do zagospodarowania jest znaczna część elektoratu, bo ponad 20 procent osób przepytywanych przez nas na ulicy mówiło: " wezmę udział w wyborach, ale nie wiem, na kogo zagłosuję"
albo "zagłosuję na kogoś, ale na pewno nie na kandydata X".

Rozstrzygnięcie w II turze?

W porównaniu z naszym poprzednim sondażem bardzo dużo stracił Robert Dębicki, kandydat Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Partia dość solidnie przepracowała ostatnie tygodnie prowadząc aktywną kampanię wyborczą, kandydaci tego ugrupowania są też widoczni na plakatach i banerach. Wydaje się jednak, że zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch tygodni ofensywa przedwyborcza dużych partii związana z ich możliwościami finansowymi i promocyjnymi jest nieporównanie większa niż będącego poza Parlamentem Kongresu Nowej Prawicy. Ci, których stać na prowadzenie kosztownej kampanii, są obecni wszędzie - w telewizji, rozgłośniach radiowych, na portalach internetowych, w gazetach.

Taktyka promocyjna Platformy Obywatelskiej jest widoczna na każdym kroku w mieście. Postaci na billboardach, ale także na setkach plakatów, którymi oblepiono autobusy, zdają się mówić: "Wybierzcie nas, a z pomocą premier Ewy Kopacz zrobimy bardzo dużo". Sama premier włączyła się w radomską kampanię, uczestniczyła w debacie w Fabryce Broni w Radomiu oraz w konwencji partyjnej w kinie Helios.

Prawo i Sprawiedliwość organizuje mniej konferencji prasowych, są oni jednak widoczni na każdym miejscu w mieście. Mocnym akcentem kończącym kampanię wyborczą była piątkowa obecność w Radomiu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Elektorat mniej zdecydowany

Po raz kolejny w naszym sondażu trzecie miejsce zajmuje Marzena Wróbel, popierana przez Radomian Razem, wyprzedzając Wojciecha Bernata z Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Lewica Razem. Obecny wiceprezydent miasta Krzysztof Ferensztajn z Polskiego Stronnictwa Ludowego ma znacznie lepsze notowania niż zazwyczaj w Radomiu udaje się zebrać w wyborach Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Być może jest to też wyraz poparcia dla całej ekipy rządzącej w magistracie, której reprezentantem jest też ludowiec Ferensztajn. Taki kapitał może być ważny dla Prawa i Sprawiedliwości w II turze wyborów, jeśli rzeczywiście część popierających obecną władzę w mieście dzieli swoje sympatie na Andrzeja Kosztowniaka i Krzysztofa Ferensztajna.

Jeśli potwierdzi się nasz sondaż, to jakie szanse ma w drugiej turze wyborów kontrkandydat Andrzeja Kosztowniaka? Dużo zależy od tego, jak wielu radomian chce głosować bardziej "za kimś" niż "przeciwko komuś". Uwzględniając jednak podziały polityczne, mobilizację niezdecydowanych oraz to, że PiS ma zwarty, stabilny elektorat, konkurentowi Kosztowniaka, kimkolwiek by on nie był, będzie bardzo trudno go pokonać w II turze.

Wszystkim jednak, którzy już chcą wieszczyć zwycięstwo obecnego prezydenta miasta, warto przypomnieć, co się stało podczas wyborów na prezydenta Radomia w 2002 roku. W I turze lewicowy kandydat miał 35,66-procentowe poparcie, a jego konkurent popierany przez Radomian Razem Zdzisław Marcinkowski zebrał tylko 20,17 procent głosów. Dwa tygodnie później Marcinkowski wygrał z prawie 17-procentową przewagą. Czyżby część głosujących najpierw na Włodarczyka zagłosowała potem na Marcinkowskiego ? Nawet tego nie można wykluczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie