Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda walczy o marzenia w programie The Voice of Poland. Pomóżmy jej i wyślijmy SMS!

Dorota Klusek [email protected]
Magda Paradziej liczy na nasze głosy. Wyślijmy na nią SMS w czasie programu, nie czekając na jej występ. Pochodzi z Pińczowa, z artystycznej rodziny,mama grała na akordeonie, tata gra na gitarze. Studiuje w Kielcach.
Magda Paradziej liczy na nasze głosy. Wyślijmy na nią SMS w czasie programu, nie czekając na jej występ. Pochodzi z Pińczowa, z artystycznej rodziny,mama grała na akordeonie, tata gra na gitarze. Studiuje w Kielcach. archiwum prywatne
Pokonała "Przesłuchania w ciemno", pojedynek w Ringu, a ostatnio nie dała się znokautować. Magdalena Paradziej w sobotę wystąpi "na żywo" w programie The Voice of Poland.

Mówisz, że walczysz o marzenia, ta walka zaczęła się kilka tygodni temu. Pokonałaś kilka etapów konkursu, za każdym razem były stres i ogromne emocje. Który moment był dla Ciebie najtrudniejszy?

Zdecydowanie ten ostatni, czyli Nokaut, ponieważ był tuż przed odcinkami na żywo, ważyły się nasze losy. Smutno by było odpaść na ostatniej prostej, choć w czasie programu, zaraz po moim występie, miałam taki obraz przed oczami, że pakuję walizki i uciekam do domu (śmiech).

Ale po tym, jak zakończył się występ twojej trójki, Marek Piekarczyk powiedział, że dalej zabiera ciebie. Co wtedy czułaś?

Nie spodziewałam się tego, bo słyszałam, jak zaśpiewałam, wiem, że dużo było do poprawy, ale stres tam na scenie jest ogromny, nie zawsze wszystko wychodzi, jak powinno. Dlatego słowa Marka wywołały u mnie łzy szczęścia.

Jaką osobą jest twój trener?

Wspaniałym, dobrym człowiekiem, choć wymagającym trenerem. Widać, że mu na nas zależy, chce żebyśmy dobrze zaśpiewali, dobrze wyglądali, dobrze się zaprezentowali. Ostro z nami ćwiczy. Powiedział takie bardzo mądre zdanie, że scena jest miejscem, gdzie bardzo szybko ludzie cię weryfikują, jeśli umiesz śpiewać, scena jest twoim żywiołem, to publiczność, to widzi, ale zauważa też, kiedy wychodzisz na scenę i sama nie wiesz, po co to robisz.

Jesteś już w Warszawie. Jak wyglądają przygotowania do sobotniego odcinka?

Próby, próby i jeszcze raz próby. Wokalne, sceniczne, kamerowe. Przymiarki strojów, dobór fryzury, makijażu.

Denerwujesz się?

Tak, już jest mały stresik, a na pewno największy będzie przed występem, o godzinie 20.03 (śmiech). To zdenerwowanie wynika też stad, że zmieniają się zasady programu. Dotychczas o naszym losie decydowali trenerzy, a teraz to widz dokona wyboru. Mam nadzieję, że publiczność, zwłaszcza nasza świętokrzyska, doceni to, że tam jestem, bo kocham śpiewać, kocham scenę i myślę, że przekażę fajne emocje.

Chyba docenia, bo w twoim rodzinnym Pińczowie została ogłoszona wielka mobilizacja, a nawet sobotni program będzie można w większym gronie w Gimnazjum numer 2 .

Tak się złożyło, że zebrała się grupa fajnych ludzi, którzy chcieli zrobić swojego rodzaju "strefę kibica". Cieszę się, że Pińczów tak mnie wspiera. Kiedy będę wychodziła na scenę na pewno będę myślała o tym, że wszyscy tam mi kibicują. Mam nadzieję, że będzie ze mną także całe Świętokrzyskie i nie tylko.

Czego ci życzyć na sobotni wieczór?

Dobrego występu, mniej stresu, uśmiechu, połamania szpilek i dużo SMS-ów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie