Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce wygrało z Aalborg Handball. Kielczanie ciągle bez straty punktu!

Paweł Kotwica
vtk
Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce wygrali z duńskim Aalborgiem Handball 27:25. Ciągle mają komplet punktów

Po pięciu meczach Ligi Mistrzów Vive Tauron ma komplet punktów i pewnie stąpa po drodze do pierwszego miejsca w grupie D. Niedzielne zwycięstwo nad duńskim Aalborgiem Handball nie było jednak wcale łatwe.

Aalborg Handball - Vive Tauron Kielce 25:27 (12:13).

Vive Tauron: Szmal (1-30 min, 8 obron), Sego (31- 60 min, 7 obron) - Jachlewski 1, Strlek - Bielecki 4, Chrapkowski 3, Jurecki 1 - Zorman 3, Tkaczyk 1 - Lijewski 6, Buntić 2 - Cupić 5 - Musa 1.

Aalborg: Erevik (1-60 min, 14 obron) - Tvedten 3, Engelbrecht - Berggren 7, Pedersen 2 - Sagosen 4 - Slundt, Larsen 1 - Ch. Jensen 3 - Barud 4, Gustafsson 1, S. Jen-sen.

Karne. Vive Tauron: 0/1 (rzut Bunticia obronił Erevik). Aalborg: 0. Kary. Vive Tauron: 6 min (Chrapkowski 4, Lijewski 2). Aalborg: 4 min (Sagosen, Berggren po 2).

Sędziowali: D. Jurinović, M. Mrvica (Chorwacja). Widzów: 4500.

Przebieg: 1:0, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:8, 6:8, 6:9, 7:9, 7:11, 10:11, 10:12, 11:12, 11:13, 12:13 - 13;13, 13:14, 14:14, 14:18, 15:18, 15:19, 18:19, 18:22, 19:22, 19:23, 21:23, 21:24, 22:24, 22:27, 25:27.

- Kilku naszych graczy jest doświadczonych, ale jako zespół na arenie międzynarodowej jesteśmy młodzi. Musimy ustawić poziom naszej gry o szczebel albo dwa wyżej, jeśli chcemy powalczyć z Kielcami, które są teraz jedną z najlepszych drużyn klubowych w Europie, chcącą awansować do Final 4 - mówił przed meczem trener Aalborga, Jesper Jensen. - Musimy stracić jak najmniej bramek, bo Kielce to nie jest zespół, któremu łatwo jest rzucić 30 goli - dodał.

Kielczanie polecieli do Danii bez aż trzech kontuzjowanych graczy - Julena Aginagalde, Tobiasa Reichmanna i Tomasza Rosińskiego. W dodatku skutki urazów odczuwali także Piotr Chrapkowski i Grzegorz Tkaczyk, a Piotr Grabarczyk miał grać w specjalnej masce, chroniącej złamany niedawno nos. Ale trener Tałant Dujszebajew nie zaryzykował wpuszczenia "Grabara" na boisko. W tej sytuacji mistrzowie Polski pozostali z jednym kołowym, choć tylko pozornie, bo w trakcie meczu role "fałszywego" obrotowego pełnili Uros Zorman, Michał Jurecki i Piotr Chrapkowski.

W pierwszej połowie nasz zespół zaproponował wicemistrzom Danii bardzo trudne warunki w obronie, świetnie bronił też Sławomir Szmal. Z naszą defensywą radził sobie w zasadzie tylko szwedzki lewy rozgrywający Emil Berggren, który w pierwszych 30 minutach zdobył pięć bramek. W 20 minucie po trafieniu Karola Bieleckiego goście odskoczyli na cztery bramki (11:7).
W 23 minucie kieleccy kibice zamarli, bo na interweniującego daleko od bramki Szmala wpadł Havard Tvedten, co groziło czerwoną kartką dla naszego bramkarza, ale sędziowie uznali, że to norweski skrzydłowy faulował.

Szkoda, że w końcówce tej części gry "żółto-biało-niebiescy" nie utrzymali przewagi, popełniając kilka błędów w ataku. Do przerwy prowadzili więc minimalnie.

Tuż po niej Aalborg wyrównał, choć nieco wystrzelał sie już Berggren. Ale kielczanie znów zaczęli znakomicie grać w obronie i w 39 minucie było 14:18. Za chwilę na ławkę kar powędrował Chrapkowski, który drugą "dwójkę" dostał kilkanaście sekund później, bo siedział w strefie zmian. Aalborg zdobył przy osłabieniu zespołu z Kielc dwie bramki, a w 43 min przegrywał tylko 18:19 i zabawa zaczynała się od nowa. Niepokój był jeszcze w 54 min (22:24), ale okazało się, że był to ostatni podryg wicemistrzów Danii, bo świetnie bronił wspierany przez obronę Marin Sego, gospodarze popełnili kilka błędów, zaczęli wycofywać bramkarza, co skończyło się trafieniem rozgrywającego bardzo dobry mecz Ivana Cupicia po rzucie przez niemal całe boisko. W tym momencie było 22:26 (55 min) i wiadomo było, że po pierwszej rundzie nasz zespół będzie miał komplet punktów.

W środę w Hali Legionów Vive Tauron gra ligowy mecz z Chrobrym Głogów (godz. 18.30), a w niedzielę w Kielcach rozegra rewanż z Aalborgiem (godz. 15.10).

Po meczu powiedzieli
Tałant Dujszebajew, trener Vive Tauronu : - Każdy wyjazdowy mecz w Lidze Mistrzów jest trudny. Mamy wyrównaną grupę i musimy walczyć o wygraną w każdym wyjazdowym meczu. W spotkaniu z Aalborgiem przez 60 minut kontrolowaliśmy wynik. Duńska drużyna posiada w składzie wielu młodych, ale także kilku doświadczonych zawodników. Pokazali się z bardzo dobrej strony. Wspólnie z publicznością stworzyli dobre widowisko. Dla nas to było bardzo dobre spotkanie. Na koniec zdobywamy w Danii dwa punkty i możemy pozytywnie patrzeć w przyszłość.

Uros Zorman, zawodnik Vive Tauronu: Pokazaliśmy w tym meczu charakter i kiedy przeciwnik nas dochodził potrafiliśmy dalej grać konsekwetnie i odbudować przewagę. Dla nas również pewne doświadczenie, ponieważ przy przewadze 3-4 goli powinniśmy rzucić kolejne bramki i grać jeszcze spokojniej. Dziś zagraliśmy bez kilku zawodników, ale każda drużyna w Lidze Mistrzów ma problemy z urazami. Pokazaliśmy w tym spotkaniu, że potrafimy sobie radzić także w takich sytuacjach. Bardzo cieszymy się z dwóch punktów zdobytych na trudnym terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie