Prowadzący volkswagena 84-letni mężczyzna miał ogromne szczęście wychodząc z opresji z życiem. Po wstępnym badaniu na miejscu wypadku, kiedy uskarżał się jedynie na lekki ból w okolicy pleców został jednak zabrany do szpitala na badania. Swój samochód prowadził ulicą Jesionową w kierunku Łódzkiej.
Przed zjazdem za skrzyżowania z Zagnańską zatrzymał auto widząc zmieniające się światła na sygnalizatorach. Na sąsiednim pasie to samo usiłował zrobić kierowca ciężarówki. Gdy hamował jej przyczepę zarzuciło i bokiem uderzyła w tył golfa. Osobowy pojazd odwrócony w kierunku przeciwnym do jazdy zatrzymał się za skrzyżowaniem.
Zaraz po zderzeniu na miejsce wozami ratownictwa technicznego i gaśniczym przyjechali strażacy. Wcześniej jednak 84-latek o własnych siłach wyszedł z volkswagena i po przybyciu ambulansu po namowach jego załogi niechętnie zgodził się zabrać do szpitala.
Wypadek na około godzinę sparaliżował ruch na ulicach krzyżujących się na węźle Skrzetle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?