- Ostatnio strzelam bramki dla Korony, ale najważniejszy jest interes drużyny i kolejny mecz. Świetnie czuję się w Kielcach i w zespole. Mam nadzieję, że będę grał jeszcze lepiej - przyznał na konferencji prasowej były reprezentant Francji i były gracz Juventusu Turyn przed pojedynkiem z Zawiszą.
Kapo strzelił w ostatnich czterech meczach trzy gole, a tego debiutanckiego w polskiej ekstraklasie z Lechem Poznań, zremisowanym przez Koronę 2:2. Potem była zwycięska bramka w meczu z Wisłą Kraków w Kielcach (3:2) i pierwsza z Lechią w Gdańsku (2:1). Olivier solidnie popracował w Koronie i są tego efekty. Stał się wiodącym graczem w ofensywie i liczy na niego trener Ryszard Tarasiewicz w meczu z Zawiszą.
- O jego umiejętnościach technicznych nie muszę nikogo przekonywać, ale mając tylko to nie da się grać w piłkę na wysokim poziomie. Kapo przyszedł do Kielc zaniedbany fizycznie, gdyż długo nie grał (trafił do Korony w sierpniu z greckiego Levadiakosu - przyp. SAW). Ciężką pracą systematycznie odbudowuje formę, choć na pewno stać go na jeszcze więcej. W meczu z Zawiszą liczę na jego umiejętności - mówi Tarasiewicz.
Francuz chwali Golańskiego
Kapo podkreśla nie tylko to, że w Koronie czuje się bardzo dobrze. W superlatywach wyraża się o kolegach.
-Korona ma świetnych piłkarzy na czele z Pawłem Golańskim. Nie chce porównywać poziomu polskiej ligi z tymi, w których wcześniej grałem. Dla mnie liczy się to, że my jako zespół prezentujemy się coraz lepiej i zdobywamy punkty - dodaje Kapo.
Marokańczyk Nabil Aankour, który w ostatnich meczach miał pewne miejsce w wyjściowym składzie Korony, zacznie też od początku w pojedynku z Zawiszą.
- Zaraz po przyjściu do Korony złapałem kontuzję i dlatego ciężko mi było wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Teraz jest już dużo lepiej. Ostatnio wygrywamy i mam nadzieję, że tak będzie również w najbliższych spotkaniach - mówi Nabil.
Miejsce Zawiszy jest złudne
Rundę rewanżową Korona zaczyna od Zawiszy, którą w poprzednim sezonie prowadził Ryszard Tarasiewicz. Ekipa trenera Mariusza Rumaka zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z 7 punktami. 14 w tabeli Korona punktów ma już 17 punktów po tym jak zdobyła dziesięć w czterech ostatnich.
- To miejsce i dorobek punktowy Zawiszy są złudne. Znam ten zespół, gra tam jeszcze wielu piłkarzy, których ja prowadziłem. Na pewno w Kielcach zagrają defensywnie i to my będziemy musieli prowadzić grę. Spodziewam się ciężkiego meczu, ale wierzę, że skończy się dla nas dobrym wynikiem - ocenia Tarasiewicz.
Plan to trzy zwycięstwa i …
Do końca roku Korona ma do rozegrania cztery spotkania i terminarz jest dla niej wyjątkowo korzystny. Z czterech meczów aż trzy gra u siebie (z Zawiszą, GKS Bełchatów i Cracovią) oraz z Pogonią w Szczecinie.
- Nie ukrywam, że liczę na trzy zwycięstwa i na to, że coś ugramy jeszcze w Szczecinie. Mamy dużą szansę na podreperowanie dorobku punktowego i chcemy to wykorzystać - mówi Tarasiewicz.
W sobotnim meczu z Zawiszą nie będzie mógł liczyć na pauzującego za kartki Pawła Golańskiego i Vanję Markovicia, który po zerwaniu więzadeł krzyżowych w prawym kolanie nie zagra już do końca sezonu. Gotowy do gry powinien być Vlastimir Jovanović, który miał ostatnio kłopot z mięśniem.
- "Jova" już normalnie z nami trenuje i myślę, że zagra - twierdzi Tarasiewicz.
Sobotni mecz jako sędzia główny poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?