Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola zmierzą się z Limanovią Limanowa

Arkadiusz Kielar
Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka w sobotę spotkanie na swoim stadionie z Limanovią Limanowa.
Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka w sobotę spotkanie na swoim stadionie z Limanovią Limanowa. Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola zmierzą się na własnym stadionie w sobotę o godzinie 13 z Limanovią Limanowa.

Z Limanovią "Stalówka"przegrała na wyjeździe na inaugurację obecnego sezonu 0:2, teraz nadarza się okazja do rewanżu. Sobotnie spotkanie w Stalowej Woli rozegrane zostanie już w ramach pierwszej kolejki rundy rewanżowej drugiej ligi.

Gospodarze są faworytem, zajmują wysokie trzecie miejsce w tabeli z 31 punktami na koncie. Z kolei Limanovia jest na dnie, zajmuje przedostatnią, 17 pozycję z zaledwie 11 "oczkami".

To nie spacerek

Stal jest na fali, wygrała dwa ostatnie ligowe spotkania, u siebie z Okocimskim Brzesko 3:0 i na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński 3:1. W tym sezonie nasz zespół przegrał w lidze na swoim stadionie tylko raz, ze Stalą Mielec 0:2. Kibice stalowowolskiej drużyny nie wyobrażają sobie innego scenariusza, jak zwycięstwo "Stalówki" z Limanovią, ale wiadomo, że nie wolno jeszcze przed meczem dopisywać sobie punktów. I lekceważyć rywala.

- To nie będzie wcale łatwy mecz dla nas - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - Tabela trochę się zaczęła już dzielić na pół, jeśli chodzi o punkty zdobyte przez zespoły, ale w tej górze tabeli różnice między zespołami są niewielkie. Trzeba wygrać z Limanovią, ale nie będzie to dla nas spacerek - dodaje szkoleniowiec, który został także powiatowym radnym.

Nie ma co wracać

W pierwszym meczu obu zespołów w tym sezonie nie obyło się bez kontrowersji. Sędzia nie uznał gola dla Stali, wyrzucił też z boiska Radosława Mikołajczaka, który zobaczył czerwoną kartkę, to były dyskusyjne decyzje. Limanovia na swoim boisku wygrała wtedy ze "Stalówką" 2:0, po golach Marcina Chmiesta i Mateusza Niechciała.

- Nie ma co już wracać do tego meczu, przegraliśmy trochę na własne życzenie" - komentuje Jaromir Wieprzęć. - Nie ma tak, że to sędzia przegrał nam wtedy mecz. Mamy możliwość zrewanżowania się teraz Limanovii. Nie spodziewałem się na początku sezonu, że zespół z Limanowej będzie teraz tak nisko w tabeli - dodaje.

Nie ma zmęczenia

Spotkanie Stali z Limanovią na inaugurację sezonu miało zostać rozegrane w Stalowej Woli, ale ze względu na prace budowlane na stalowowolskim stadionie doszło wówczas do zmiany gospodarza. Teraz obie jedenastki zmierzą się na stadionie przy ulicy Hutniczej, a na koniec jesiennych rozgrywek w drugiej lidze nasza drużyna również wystąpi na swoim terenie, 29 listopada z Rakowem Częstochowa.

- Wydaje się, że w naszej sytuacji rozegranie w listopadzie jeszcze dwóch kolejek rundy rewanżowej jest korzystne - przyznaje Jaromir Wieprzęć. - Idzie nam nieźle, zdobywamy bramki, punkty. Ale czy faktycznie to będzie dla nas dobre, to powiem za dwa tygodnie. Nie ma co mówić o braku sił, zmęczeniu, nie ma tego jak zespołowi dobrze się wiedzie. A poza tym wszystkie zespoły grają tyle samo meczów, my jesteśmy gotowi do gry na sto procent - zaznacza szkoleniowiec Stali.

Musi pauzować

W meczu przeciwko Limanovii zabraknie w składzie Stali Damiana Łanuchy, który musi pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Ale trenerzy Jaromir Wieprzęć i Andrzej Kasiak mają go kim zastąpić, inni piłkarze też czekają na swoją szansę. Możliwe, że w składzie będzie już Radosław Mikołajczak, który ostatnio leczył kontuzję.

Limanovia spisuje się słabo, choć w jej składzie nie brakuje kilku bardziej znanych piłkarzy. W tym wspomnianego Marcina Chmiesta, mającego za sobą występy w ekstraklasie w Legii Warszawa, Odrze Wodzisław Śląski i Arce Gdynia, grał też w portugalskim SC Braga. W składzie zespołu z województwa małopolskiego jest też między innymi Egipcjanin Walid Kalid. W ostatniej kolejce Limanovia sprawiła niespodziankę, remisując u siebie z obecnym wiceliderem tabeli, Energetykiem ROW Rybnik 1:1. Gola dla drużyny z Limanowej zdobył Chmiest.

Mecz w Stalowej Woli poprowadzi sędzia Robert Marciniak z Krakowa. Bilety w przedsprzedaży można w piątek kupić w godzinach 13.30-16.30 w budynku Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli, pokój numer 114 na pierwszym piętrze. W dniu meczu kasy biletowe przy stadionie będą czynne od 11.45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie