- Z ZAKSĄ chcemy powalczyć -zapowiada Marcin Janusz, rozgrywający Effectora (WIDEO)

Kieleccy siatkarze grają ostatnio z samymi potentatami PlusLigi. Najpierw zmierzyli się z mistrzem Polski - PGE Skrą w Bełchatowie (przegrali 1:3), potem z Asseco Resovią Rzeszów w Kielcach (0:3) i wreszcie na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 0:3.

- Bardzo dobry mecz zagraliśmy przeciwko Skrze i by myśleć o dobrym wyniku z ZAKSĄ musimy zagrać na takim samym poziomie, wznieść się na wyżyny umiejętności i do tego ryzykować zagrywką. ZAKSA miała słabszy początek sezonu, także ze względu na brak dwóch czołowych zawodników - Grześka Boćka i Michała Ruciaka. Teraz Ruciak jest już do dyspozycji trenera Sebastiana Świderskiego i od razu poprawiły się wyniki ZAKSY. Faworytem są rywale, a my musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty, by z nimi powalczyć - mówi trener Daszkiewicz.

W ekipie ZAKSY gra wielu znakomitych zawodników - oprócz wspomnianych przez trenera Daszkiewicza wielokrotnych reprezentantów kraju - atakującego Grzegorza Boćka (w tym sezonie nie gra, gdyż walczy z chorobą) i przyjmującego Michała Ruciaka, także dwaj mistrzowie świata - rozgrywający Paweł Zagumny i libero Paweł Zatorski. Dla rozgrywającego Marcina Janusza, który został powołany na konsultację kadry Polski przez trenera Stephane Antigę, nie jest to powód do strachu.

- Wiem, że z ZAKSĄ możemy powalczyć, tylko musimy zagrać na swoim najwyższym poziomie. Oczywiście zdaję sobie sprawę kto będzie po drugiej stronie siatki, ale strachu nie czuję. Mam nadzieję, że rozegramy dobry mecz - przyznaje 20 letni Marcin Janusz.

Atrakcją sobotniego meczu, transmitowanego przez Polsat Sport News, będzie puchar świata siatkarzy wywalczony we wrześniu przez Polaków, który będzie wystawiony w Hali Legionów.

-To dobra okazja, aby zrobić sobie z nim zdjęcie. Będą przecież też ci, którzy go wywalczyli - Paweł Zagumny i Paweł Zatorski. Zapraszamy na sobotni mecz - zachęca trener Daszkiewicz.