Ewelina Tobiasz, rozgrywająca zespołu KSZO Ostrowiec lubi oglądać żużel

Dlaczego siatkówka?

Na początku było judo, ale po 1,5 roku trenowania stwierdziłam, że sporty indywidualne nie są dla mnie. Zaczęłam się zastanawiać nad innymi sportami i wypadło na siatkówkę, a powód jest dość prymitywny, mianowicie nie lubię biegać, dlatego wybrałam siatkówkę.

Jaką inną dyscypliną sportu interesujesz się?

Poza siatkówką interesuję się żużlem, a zwłaszcza tarnowskim.

Książka czy film?

Nie należę do moli książkowych dlatego zdecydowanie film.

Jeśli wakacje, to góry czy morze?

Na to pytanie nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć, bo i w górach,i nad morzem bardzo lubię spędzać wolny czas.

Twój sportowy autorytet? Niekoniecznie siatkarski.

Chyba takiego nie znalazłam.

Miejsce, do którego zawsze chętne wracasz?

Oczywiście mój ukochany Tarnów.

Co byś chciała osiągnąć, jako zawodnik, twoje cele?

Oczywiście zagrać w reprezentacji Polski i zdobywać medale.

Największy sukces sportowy?

Występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski i awans do Orlen Ligi bez porażki z KSZO Ostrowiec.

Mecz, który najbardziej zapadł ci w pamięci?

Mecz Polska - Serbia na Mistrzostwach Świata Kadetek o trzecie miejsce.

Siatkówka to dla ciebie…?

Całe życie.

Twoje ulubione miejsce w Ostrowcu?

Park Miejski.

Jak spędzasz wolny czas?

Staram się aktywnie, ale czasami trzeba odpocząć, więc wybieram chwilę na sen.

Mecz czy trening? Uzasadnij wybór.

Zdecydowanie mecz, ponieważ towarzyszy mu więcej emocji, adrenalina i oczywiście wspaniali kibice.

Wymarzone miejsce na wakacje?

Wymarzonego nie ma, ale dla mnie nieważne jest miejsce tylko ludzie, z którymi będę je spędzać.

Jakie jest twoje pozasiatkarskie marzenie?

Pozostańmy jednak przy siatkarskim (śmiech). Tak jak wspominałam wcześniej występ w reprezentacji Polski.

Z jakim numerem na koszulce grasz? Czy kierujesz się jakimiś szczególnymi kryteriami przy wyborze?

Z numerem 14. Przyzwyczaiłam się i polubiłam.

Jaka jest twoja ulubiona potrawa? Wolisz tradycję czy innowację w kuchni?

Jednej nie potrafię podać, bo jest ich kilka, w kuchni raczej preferuję tradycję, ale innowacje też lubię.

Twój ulubiony gadżet?

Chyba telefon komórkowy.

Czy masz jakieś rytuały meczowe? Jeśli tak, to jakie?
Nie mam żadnych.

Jaka cecha charakteru jest szczególnie ważna przy zawodowym uprawianiu sportu według ciebie?

Jednej nie ma, uważam, że takich cech jest kilka - zawziętość, ambicja, pokora, cierpliwość

Jakiego rodzaju muzyki najchętniej słuchasz?

Muzyka pop, a czasami dla rozweselenia disco polo.

Na koncert jakiego zespołu/wykonawcy chciałabyś się wybrać, gdybyś miała taką możliwość?

Chętnie wybrałabym się na koncert Bruno Marasa.

Piosenka/piosenki, które chciałabyś usłyszeć przed meczem, na rozgrzewce?

Toca Toca Fly Project, Bailando Enrique Iglesias, Magic Rude, Sex Love Rock&Roll Arash feat T-Pain, Dni których jeszcze nie znamy Kamil Bednarek.

Najśmieszniejsza anegdota związana z siatkówką?

Gdy grałam w SMS, przegrałyśmy jeden z drugoligowych meczów i kiedy siedziałyśmy, jak to po porażce przygnębione w szatni, jedna z naszych koleżanek ciągle powtarzała, że coś jej śmierdzi. Kiedy zaczęła szukać źródła tego zapachu okazało się, że wdepnęła w psią kupę. Oczywiście cała sytuacja została skomentowana: Laski, wiem, dlaczego zagrałyśmy taki "gówniany" mecz.