Zawodniczka Sportowego Klubu Kick Boxing Soma Gym Kielce na punkty wygrała pierwszą walkę z Chinką Gao Jinyan. W drugim pojedynku miała się zmierzyć z Białorusinką Heliną Bruyevich, ale do tej walki już nie doszło. Powód? Kielczanka niespodziewanie została zdyskwalifikowana. Jej miejsce w tym pojedynku zajmie pokonana Chinka.
- To jest skandal - zaczął rozmowę Marek Soboń, klubowy trener znanej zawodniczki. - Prawdopodobnie zawinił ktoś z Polskiego Związku Bokserskiego, kto miał przesłać stosowne dokumenty informujące o tym, że Sandra w tym roku nie będzie walczyć w kick boxingu, tylko w boksie. Takie oświadczenie podpisała w 2013 roku. Mimo trzykrotnego ponaglenia, nasz związek tych dokumentów nie przesłał. Konsekwencje są bardzo duże. Sandra została zdyskwalifikowana na tych mistrzostwach. Straciła przez to stypendium ministerialne, które zapewniła sobie wygrywając pierwszą walkę, bo w tej kategorii rywalizuje 37 zawodniczek. Będzie też zawieszona, na razie nie wiadomo, na jak długo. A wiadomo, że to nasza olimpijska nadzieja. Na pewno tak tej sprawy nie zostawimy - dodał Marek Soboń.
W kick boxingu Sandra Drabik po raz ostatni startowała w październiku 2013 roku na mistrzostwach świata. - Stosowną deklarację o rezygnacji ze startów w kick boxingu złożyła w Polskim Związku Bokserskim. - Nikt jednak nie pofatygował się, by wysłać ją do AIBA, czyli Światowej Federacji Boksu. Z tego co wiem, to AIBA wysyłała już wcześniej do Polskiego Związku Bokserskiego kilkakrotnie maila w tej sprawie. Odpowiedzi jednak nie było. Po moim zwycięstwie ktoś się dopatrzył braku takowego dokumentu... i wyleciałam z turnieju - powiedziała Drabik w wywiadzie dla ringpolska.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?