Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były nieprawidłowości i łapówki przy budowie Parku Przemysłowo-Technologiocznego w Tarnobrzegu?

Marcin Radzimowski [email protected]
Prokuratura sprawdzi informacje o rzekomych nieprawidłowościach przy budowie Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.

Czwartkowym postanowieniem Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu uchylił decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa, po zawiadomieniu złożonym przez szefa firmy Grant - jednego z podwykonawców Polbudu , głównego wykonawcy Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Prawdopodobnie prokuratura tarnobrzeska wyłączy się ze sprawy, więc śledztwo poprowadzi inna.

- Odrębne postępowanie prowadzone jest już w prokuraturze w Nowym Sączu, w sprawie oszustwa zarządu Polbud Spółka Akcyjna, przy czym prokurator okręgowy w Tarnobrzegu nakazał prokuraturze w Nowym Sączu przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w zakresie niedopełnienia obowiązku lub przekroczenia uprawnień przez urzędników gminy Tarnobrzeg - mówi Sławomir Kosakowski, szef firmy Grant.

Tym razem Kosakowski wytoczył większy kaliber - w zawiadomieniach do prokuratury informuje o fałszowanych protokołach przerobowych, zawyżonych fakturach, fakturowaniu niewykonanych robót, o wręczanych urzędnikom łapówkach i szeregu innych nieprawidłowości mających bezpośredni związek z budową Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego w Tarnobrzegu. Jak twierdzi, część wiedzy czerpie z dokumentów, część to informacje pozyskane na przykład od pracownika Polbudu.

- Całą swoją wiedzą podzieliłem się z policją i prokuraturą. Do czasu zakończenia postępowań nie mogę mówić o szczegółach, by nie utrudniać śledztwa - dodaje. - O to, żeby prokuratura cokolwiek zrobiła w tej sprawie, walczyłem rok, zbierając dowody. Ja nie mam stuprocentowych dowodów, że wręczano łapówki, ale mam uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa w tym zakresie.
Inne prokuratorskie śledztwo dotyczy samego Kosakowskiego, który przyznał, że wręczył łapówkę pracownikowi Polbudu przy budowie Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego w Tarnobrzegu.

Na czwartkowej konferencji prasowej do zarzutów Sławomira Kosakowskiego, dotyczących rzekomych nieprawidłowości związanych z budową Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo-Technologiocznego, odniósł się wiceprezydent Tarnobrzega, Łukasz Dybus.

- Cała inwestycja jest rozliczona. Był cały szereg kontroli w parku, głównie za sprawą pana Kosakowskiego, który je prowokował. Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości i nie grozi żaden zwrot dotacji unijnych. - mówił wiceprezydent Dybus.

Łukasz Dybus dodaje, że całe zamieszanie jest spowodowane tym, że Sławomir Kosakowski podpisał taką, a nie inną umowę z Polbudem

- Zgodził się na kary umowne, które były wysokie. Zostały naliczone, bo nie dotrzymał terminów. Dzięki naszej interwencji mamy nierozstrzygnięte sprawy trzech faktur i dwóch firm. Sporne kwoty zostały złożone do depozyytu sądowego, czekają na rozstrzygnięcie sporów sądowych pomiędzy Polbudem a wykonawcami. Ja wiem, że pan Kosakowski wszędzie pisze, do Putina i do pani Merkel nie napisał jeszcze tylko - mówił wiceprezydent Łukasz Dybus.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie