Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaromir Wieprzęć, trener "Stalówki": Chłopaków stać na jeszcze lepszą grę

Arkadiusz Kielar
Trener "Stalówki", Jaromir Wieprzęć (z lewej, obok Damian Łanucha): - Piłkarze swoją postawą na boisku, w szatni, na treningach spowodowali, że mamy 35 punktów.
Trener "Stalówki", Jaromir Wieprzęć (z lewej, obok Damian Łanucha): - Piłkarze swoją postawą na boisku, w szatni, na treningach spowodowali, że mamy 35 punktów. Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola znakomicie spisali się w pierwszej części obecnego sezonu. Zajmują w tabeli wysokie, czwarte miejsce, wywalczyli 35 punktów. Na zakończenie jesiennych rozgrywek "Stalówka" pokonała u siebie Raków Częstochowa 3:1.

- Piłkarze swoją postawą na boisku, w szatni, na treningach spowodowali, że mamy te 35 punktów - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - Jakby mi ktoś powiedział przed rundą, że będziemy mieć tyle punktów po 19 kolejkach, to bym się za głowę złapał. Ale tych chłopaków stać na jeszcze lepszą grę i oni o tym wiedzą - dodaje.

Prowadzą rozmowy

Kibice Stali cieszą się ze świetnej postawy swojego zespołu, ale i zastanawiają się, czy w przerwie zimowej uda się zachować obecny skład. Inne kluby interesują się Łukaszem Sekulskim, Michałem Czarnym, niektórym zawodnikom, jak Radosławowi Mikołajczakowi, kończą się umowy.

- Czy uda się utrzymać tę kadrę, to pytanie nie do mnie, tylko prezesów. Ja bym bardzo chciał, żeby udało się ją utrzymać - komentuje Jaromir Wieprzęć. - Coraz głośniej mówi się o jakiś wyższych celach, ale my nadal patrzymy na to wszystko spokojnie, powtarzam cały czas, że spojrzymy w tabelę w maju i wtedy będziemy określać cele. Powtarzam też chłopakom, że jak będą wygrywać, dobrze grać, będziemy wysoko w tabeli, to będą przyjeżdżać skauci, menadżerowie, będą ich oglądać i będą zainteresowani nimi. Chciałbym utrzymać kadrę, ale wiem, że nie będzie to łatwe, wiadomo przede wszystkim o kogo chodzi, o Łukasza Sekulskiego. Prowadzimy rozmowy, chcemy, żeby został, myślę, że Łukasz się tutaj bardzo dobrze czuje. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu, jeśli dostanie on czy inny z zawodników lepszą propozycję, czy finansową czy przede wszystkim myślę o poziomie sportowym, to ciężko będzie takich chłopaków zatrzymać. Na tym to polega, że oni tutaj grają, mają robić dobrą robotę dla Stalowej Woli, klubu, ale także dla siebie, wypromować się i spróbować swoich sił w wyższej lidze. My ze swojej strony będziemy robić wszystko, by tę kadrę zatrzymać - zaznacza szkoleniowiec.

Sprawdzą nowych

"Stalowcy" będą trenować jeszcze do najbliższego piątku, a potem dostaną wolne.

- We wtorek o 13 gramy grę kontrolną z ekstraklasowym Górnikiem w Łęcznej, sprawdzimy paru nowych zawodników, zagrają też w tym meczu ci piłkarze, którzy mniej ostatnio grali w lidze. A w piątek weźmiemy jeszcze udział w turnieju charytatywnym na Orliku przy "budowlance" - zdradza Jaromir Wieprzęć. - Jacy nowi piłkarze zagrają w sparingu w Łęcznej? Jest trzech, czterech chłopaków, których chcemy zobaczyć, nie chcę mówić o nazwiskach, zobaczymy, co sobą reprezentują - dodaje.

To im się należało

W sparingu w Łęcznej ma zagrać w Stali napastnik z Kraśnika i dwóch młodzieżowców, czy tak się stanie, przekonamy się wkrótce. Zadowolony z postawy drużyny trener Wieprzęć zdecydował też, że urlopy jego piłkarzy będą dłuższe.

- Mieliśmy jeszcze także przez następny tydzień trenować, ale nie będziemy, chłopakom należy się dłuższa przerwa - przyznaje. - Przerwa nie powinna trwać niby dłużej niż trzy tygodnie, ale chłopcy zasłużyli. 7 stycznia zaczniemy okres przygotowawczy. Nie mamy takiego komfortu pracy, jak inne drużyny, bo nie ma u nas sztucznego boiska, ale wcześniejsi trenerzy Stali jakoś dawali radę, więc i my z trenerem Andrzejem Kasiakiem damy. Wynik zespołu jest zadowalający, ale będzie jeszcze 15 ligowych meczów do rozegrania i wszystko jeszcze może się zdarzyć - podsumowuje trener "Stalówki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie