Sprawa dotyczyła wydarzeń z końca listopada 2012 roku, gdy na ścieżce w okolicach przedszkola numer 1 w Sandomierzu młoda kobieta natknęła się na zakrwawionego chłopaka. Po przewiezieniu do szpitala 21-letni Grzegorz zmarł. Miał kilkanaście ran kłutych w większości na klatce piersiowej. Dzień później policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn wtedy 18- i 20-latka, którzy zdaniem stróżów prawa zadali śmiertelne ciosy nożem. W sprawie zatrzymano także 18-letniego wówczas ucznia klasy wojskowej jednej ze szkół w Sandomierzu, który według śledczych miał zlecić zabicie swojego byłego przyjaciela - Grzegorza i zaoferować za jego śmierć cztery tysiące złotych. Czwarty z zatrzymanych również 18-latek miał, według policji, pomagać w zacieraniu śladów zbrodni, wyprać z krwi ubrania kolegów i ukryć nóż.
W maju tego roku kielecki Sąd Okręgowy, przed którym toczył się proces w tej sprawie skazał obecnie 20- i 22-latka, którzy mieli zadawać śmiertelne ciosy na 25 lat więzienia. 20-latek oskarżony o zlecenie zabójstwa również usłyszał najsurowszy z wyroków - 25 lat pozbawienia wolności. 20-latka - tego, który miał pomagać w zacieraniu śladów sąd skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i dozór kuratorski.
W uzasadnieniu wyrok w sądzie padły między innymi słowa o bezsensownej zbrodni, ale i o tym, jak cyniczni i bezwzględni byli oskarżeni, którzy wycenili życie Grzegorza na 4 tysiące złotych. Ta tragedia na długo wstrząsnęła mieszańcami Sandomierza. W czwartek Sąd Apelacyjny w Krakowie po rozpatrzeniu tej sprawy utrzymał w mocy wyrok kieleckiego sądu.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?