Magda walczy o wygraną w The Voice Of Poland. Jej sukces zależy też od nas! Głosujmy!

Magda Paradziej

Magda Paradziej

Magda Paradziej pochodzi z Pińczowa. Studiuje na piątym roku edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej z terapią pedagogiczną w Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Śpiewa od najmłodszych lat. Wygrana w "The Voice of Poland" może spełnić jej marzenia. Pomóżmy! Głosowanie trwa: wysyłajmy SMS o treści 6, pod numer 7312.

W sobotę Mikołajki, jaki prezent chciałabyś dostać?

Pewnie najpiękniejszym prezentem byłoby wygranie programu "The Voice of Poland". To byłaby taka rzecz, której pewnie w życiu nie dostanę, ale byłoby cudownie.

Jak oceniasz swoje szanse na wygraną?

Na 25 procent. Jest czwórka finalistów, więc tak to się rozkłada (śmiech).

Półfinał miał bardzo stresujące zakończenie, wygrałaś o włos.

Bardzo dużo pracowałam nad swoją piosenką, a potem też z Natalią nad naszym duetem. Stanęłam do walki twarzą w twarz z doświadczoną wokalistką, więc moje szanse były mniejsze. Nie pamiętam z jaką różnicą głosów wygrałam, ale to było megawydarzenie! Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za głosy, a szczególnie mojemu rodzinnemu Pińczowowi, bo cały czas bardzo mnie wspiera.

Po półfinale nie mieliście czasu na świętowanie, tylko od razu zabraliście się do pracy. Już w niedzielę wasza finałowa czwórka dała koncert

Wystąpiliśmy w Złotych Tarasach w Warszawie, śpiewaliśmy nasze piosenki z programu. Najfajniejsze w tym było to, że mieliśmy bezpośredni kontakt z publicznością, z naszymi odbiorcami, którzy przyjęli nas bardzo ciepło. Wiele osób przyszło po to, by posłuchać właśnie nas.

I zaczęły się przygotowania.

Tak, wyruszyliśmy w podróż do Bukowiny, gdzie pracowaliśmy, ale także mieliśmy okazję trochę wypocząć w klimacie górskim, w pięknej, zimowej, świątecznej scenerii. A już od środy jesteśmy w Warszawie, gdzie ćwiczymy z trenerami, przygotowujemy się do występów. Nie zabraknie duetów z gwiazdami i innych niespodzianek, więc zapraszam do oglądania.

Dużo utworów musicie przygotować.

Więcej niż zazwyczaj, a czasu mamy tyle samo, wiec trzeba się mocno skoncentrować na pracy. Jestem pod stałą opieką mojego trenera, Marka Piekarczyka.

Przylgnęło do ciebie określenie: pracowita Magda. Jak się do niego odnosisz?

Rzeczywiście odzwierciedla mnie: ja nigdy nie osiadam ma laurach. Zawsze staram się analizować to, co zrobiłam i poprawić to, co trzeba. Cieszę się, że ktoś to docenia.

Jak będzie wyglądał odcinek finałowy? Głosowanie SMS-owe już trwa.

Głosowanie zaczęło się w sobotę, o godzinie 22, czyli zaraz po półfinale. Od tamtej pory cały czas można wysyłać na mnie SMS o treści 6, pod numer 7312. Podczas finału stopniowo będziemy odpadać. W końcu spośród dwójki, jedna osoba dostanie statuetkę "The Voice of Poland".

Oprócz statuetki zwycięzca otrzyma także inne profity. Pewnie bierzesz pod uwagę różne scenariusze.

Pewnie, że w głębi serca bardzo chciałabym wygrać. Najfajniejszą nagrodą jest kontrakt płytowy i występ na Sylwestrze we Wrocławiu i nas Festiwal w Opolu, dzięki którym mogłabym iść do przodu, rozwijać się.

Już w sobotę finał show z twoim udziałem. Czy kilka miesięcy temu brałaś pod uwagę, że tak daleko zajdziesz?

Skąd! Jak przyjechałam z rodziną na casting, to pomyślałam sobie, co ta tutaj robię! (śmiech). Każdy kolejny etap był dla mnie niespodzianką i zaskoczeniem. Ale skoro już jestem w finale, to spełnieniem marzeń byłoby zwycięstwo.

Tego ci życzę.