Mieszkaniec Stalowej Woli pod wpływem narkotyków wiózł autem ciuchy skradzione w galerii

Wszystko zaczęło się od zwykłej kontroli drogowej, którą przeprowadzili policjanci mieleckiej "drogówki". Mundurowi postanowili zatrzymać kierującego peugeotem, gdyż samochód miał nieprawidłowe oświetlenie.

- Funkcjonariusze wylegitymowali kierowcę i pasażera. Mężczyźni w czasie kontroli zachowywali się nerwowo, co wzbudziło podejrzenia policjantów. Kierujący peugeotem został zbadany narkotesterem. Urządzenie wskazało wynik pozytywny, czyli wskazał obecność w jego organizmie środków odurzających - informuje sierżant sztabowy Urszula Chmura, oficer prasowy policji w Mielcu.

Oprócz tego w samochodzie stróże prawa odnaleźli kilkanaście markowych bluz męskich i swetrów, które posiadały zabezpieczenia sklepowe. Kierowca i pasażer w rozmowie z policjantami nie potrafili jednoznacznie wytłumaczyć, skąd pochodzi odzież znajdująca się w ich samochodzie.

26-letni mieszkaniec Stalowej Woli oraz jego 24-letni pasażer zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.

- W miejscu zamieszkania mężczyzn policjanci przeprowadzili przeszukania, podczas których odnaleźli kilkadziesiąt sztuk markowej odzieży, narkotyki oraz kilka tysięcy złotych - dodaje oficer prasowy policji.

Policjanci ustalili, że odzież ujawniona w kontrolowanym pojeździe pochodzi z kradzieży ze sklepów odzieżowych znajdujących się w galeriach handlowych w Tarnowie.

Zatrzymanym przedstawiono zarzut kradzieży ubrań o wartości 1500 złotych. Mężczyźni nie przyznali się do kradzieży. 26-letni kierowca peugeota nie potrafił wyjaśnić także, dlaczego narkotest wykazał u niego zawartość środków odurzających. Nie wyjaśnił też, skąd w prowadzonym przez niego aucie i mieszkaniu była markowa odzież z metkami oraz narkotyki.

Policjanci zwrócili się do prokuratury o zastosowanie dozoru wobec zatrzymanych. Trwają dalsze czynności.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO