Port Lotniczy Radom ma już radiolatarnię, ale na lotnisku... nic nie wyląduje

Polska Agencji Żeglugi Powietrznej budowała na Sadkowie radiolatarnię i radiodalmierz DVOR/DME. Na działce, którą przekazał Port Lotniczy Radom stanął budynek i konstrukcja urządzeń radionawigacyjnych.

W czwartek, 11 grudnia urządzenia zostały oddane do użytku. Zakończyły się tym samym wszelkie formalności. Radomski DVOR/DME został między innymi wpisany do rejestru Lotniczych Urządzeń Nawigacyjnych. Prowadzi go Urząd Lotnictwa Cywilnego. Urządzenia są też w tak zwanym zbiorze informacji lotniczych AIP.

Radomską radiolatarnię "widzą" piloci wszystkich samolotów przelatujących przez przestrzeń powietrzną nad Radomiem.

- Bardzo cieszymy się, że radiolatarnia jest już gotowa i oddana do użytku - mówi Kajetan Orzeł, rzecznik prasowy spółki Port Lotniczy Radom. - Czekamy teraz na realizację kolejnych inwestycji, które powinna przeprowadzić Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Mowa oczywiście o wieży kontroli lotów i systemu precyzyjnego lądowania ILS.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Uruchomienie DVOR/DME nie oznacza, że na radomskim lotnisku nagle zaroi się od samolotów. Radomska spółka Port Lotniczy Radom wciąż nie ma podpisanej umowy z przewoźnikiem, który chciałby z Radomia wozić pasażerów.

Gdyby nawet teraz takowe się pojawiły i tak mogłyby zacząć latać na Sadków najwcześniej latem. Rozkłady lotów, czyli siatki połączeń na najbliższe miesiące są już dawno gotowe.

Radiolatarnia musi więc czekać. Póki co mogą z niej korzystać małe statki powietrzne, które lądują na Sadkowie.

- Piloci takich małych samolotów też mogą korzystać z DVOR/DME, pod warunkiem, że mają na pokładzie odpowiednie urządzenia - wyjaśnia Kajetan Orzeł.
Radiolatarnia DVOR/DME kosztowała około 3,5 miliona złotych, pieniądze wyłożył PAŻP.