Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce pokonało Nielbę Wągrowiec 39:18 (wideo, zdjęcia)

Paweł Kotwica, Elżbieta Święcka
Sławomir Stachura
W ostatnim ligowym meczu w tym roku, piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce wygrali z Nielbą Wągrowiec 39:18. W niedzielę w Lublinie kieleccy zawodnicy zagrają w charytatywnym Meczu Gwiazd na rzecz swojego drugiego trenera, Tomasza Strząbały.
Vive Tauron Kielce - Nielba Wągrowiec 39:18

Vive Tauron Kielce - Nielba Wągrowiec 39:18

Po meczu powiedzieli

Po meczu powiedzieli

Tałant Dujszebajew, Vive Turon Kielce: - Ciężko się czasem na taki mecz zmobilizować. To było ostatnie spotkanie w tym roku w Hali Legionów i moi zawodnicy musieli zrobić wszystko, by dobrze pożegnać się przed przerwą z kibicami. Myślę, że udało nam się rozegrać dobry mecz, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej połowie trochę inaczej to wyglądało, ale moi zawodnicy przez całe 60 minut mieli szacunek dla przeciwnika.

Zbigniew Markuszewski, Nielba Wągrowiec: - Fatalnie skończyła się dla nas pierwsza połowa. Nie wykorzystaliśmy sześciu sytuacji z szóstego metra i moi chłopcy przestraszyli się i przestali wierzyć. Tym bardziej grając z takim przeciwnikiem. Gdybyśmy wygrali te sytuacje, moi zawodnicy na pewno grali by inaczej. Mamy najmłodszy skład w Polsce. Niestety, pękliśmy psychicznie. Przykro nam, że nie stworzyliśmy lepszego widowiska. Stać nas na lepsze mecze z innymi zespołami, ale nie z Kielcami. To jest dla nas inna bajka, a ci chłopcy jeszcze nie dorośli do tego poziomu gry,

Mateusz Jachlewski, Vive Turon Kielce: - Przed meczem nie myśleliśmy, że wynik będzie tak wysoki. Podeszliśmy do tego spotkania poważnie, byliśmy skoncentrowani. Wiedzieliśmy, że to ostatni mecz w tym roku kalendarzowym i chcieliśmy go zakończyć efektownie i bez kontuzji. Nikogo przed spotkaniem z Nielbą nie trzeba było specjalnie motywować, bo mieliśmy długą przerwę od ostatniego meczu i mieliśmy dużo czasu na odpoczynek. Chęci były, bo wszyscy zagrali na sto procent. Na każdy mecz wychodzimy po to, by wygrać.

Grzegorz Tkaczyk, Vive Turon Kielce: - Spotkały się dwie drużyny, które mają odmienne cele i wynik nie mógł być inny. Na pewno cieszy to, że podeszliśmy do meczu poważnie, zagraliśmy z należytą koncentrację i szacunkiem dla przeciwnika. Ważne, że obyło się bez kontuzji, zakończyliśmy ten rok okazałym zwycięstwem i przypieczętowaliśmy pierwsze miejsce w tabeli. Różnie bywa z koncentracją w takich meczach, ale jak było widać na boisku nie mieliśmy z tym problemu. Zagraliśmy dobre zawody i w ataku, i w obronie. Prowadzenie było okazałe od pierwszych minut do samego końca.

Zobacz zapis RELACJI LIVE Z MECZUVive Tauron Kielce - Nielba Wągrowiec

Vive Tauron: Szmal (1-30 min, 13 obron), Sego (31-60 min, 8 obron) - Jachlewski 4, Strlek 4 - Bielecki 4 (1), Chrapkowski, Jurecki 2 - Tkaczyk 5 (3) - Buntić 3, Lijewski 1 - Cupić 9 (2) - Grabarczyk 3, Musa 4.

Nielba: Konczewski (1-30, 5 obron), Marciniak (31-60 min, 4 obrony) - Biniewski 1, Gąsiorek, Matłoka 1 - Barzenkow 3, Skrzypczak - Świerad 5 (2), Pawlaczyk - Tórz 8 - Smoliński, Widziński - Tarcijonas, Pietrzkiewicz.

Karne. Vive Tauron: 6/6. Nielba: 2/2 Kary. Vive Tauron: 4 minuty (Buntić, Bielecki po 2). Nielba: 10 minut (Tarcijonas 4, Pawlaczyk, Tórz, Pietrykiewicz).

Sędziowali: M. Baranowski (Warszawa), Bogdan Lemanowicz (Łąck). Widzów: 2800.

Przebieg: 0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 7:2, 7:3, 9:3, 9:4, 19:4, 19:5, 21:5 - 22:5, 22:6, 25:6, 25:7, 26:7, 26:8, 27:8, 27:9, 28:9, 28:11, 32:11, 32:12, 34:12, 34:13, 34:14, 36:14, 36:16, 37:16, 37:17, 38:17, 38:18, 39:18.

Kielczanie zakończyli ligowy rok w dobrym stylu, choć przeciwnik nie postawił większych wymagań. Bo postawić nie mógł, Nielba to ostatnia drużyna w tabeli, która do tej pory zgromadziła tylko dwa punkty. A Vive Tauron jak wiadomo, to lider PGNiG Superligi, który wygrał do tej pory wszystkie mecze.
Zespół z Wągrowca miał wielkie problemy ze zdobywaniem bramek, szczególnie w pierwszej połowie, gdy Sławomir Szmal miał aż 72-procentową skuteczność.

Nie bez pomocy obrony, która grała z dużym zaangażowaniem. Między 12 a 28 minutą Nielba nie zdobyła ani jednej bramki. Gospodarze przeprowadzili kilka widowiskowych kontrataków. W drugiej połowie niewiele się zmieniło, choć "żółto-biało-niebiescy" nie grali już tak twardo w obronie i goście łatwiej zdobywali gole.

W kieleckiej drużynie nie zagrali kontuzjowani Tobias Reichmann (który wyjechał do Niemiec), Julen Aginagalde i Tomasz Rosiński, za ławką rezerwowych siedział również oszczędzany po kontuzji Uros Zorman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie