Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Radomiu odrzuca wszystkie protesty wyborcze w regionie

Janusz Petz [email protected]
Kandydaci i wyborcy domagają się powtórnego liczenia głosów, ale mimo tego żaden z protestów wyborczych w regionie nie został uznany przez Sąd Okręgowy w Radomiu.

W najciekawszej sprawie, która stanęła na wokandzie, autorem protestu wyborczego był Władysław Niemirski, kandydat do Rady Gminy w Odrzywole. W głosowaniu dostał 41 głosów, a jego konkurent o tym samym nazwisku, Szymon Niemirski miał ich 55. Protestujący przekonywał, że mogli pomylić się nie tyle wyborcy, co członkowie obwodowej komisji wyborczej liczący głosy. Co ciekawe, przewodniczącą Obwodowej Komisji Wyborczej była... jego żona Grażyna Niemirska.

Mąż skarżył się na żonę

Kandydat nie przyjął pisemnych wyjaśnień, dotyczących głosowania i liczenia głosów, złożonych w sądzie przez jego żonę i żądał powtórnego przeliczenia głosów. Uważał, że jego konkurent nie mógł dostać więcej głosów niż on sam, bo w ogóle nie prowadził kampanii wyborczej.

Wyjaśniał przed sądem, że brat konkurenta zabiegał u jego żony o włączenie go do obwodowej komisji wyborczej, która liczyła głosy obu panów Niemirskich. Nie chciał przyjąć argumentacji sędziego komisarza Grzegorza Wójtowicza, że przecież on sam również miał w komisji członka swojej rodziny, właśnie żonę.

W trakcie rozprawy Grażyna Niemirska podtrzymała swoje stanowisko co do prawidłowego liczenia głosów, a jej mąż podtrzymał protest, który ostatecznie został odrzucony przez sąd. - Oczywiście, że złożę apelację - stwierdził po rozprawie.

Do głosowania z zagranicy

W kolejnej sprawie protestujący Krzysztof Rodak z miejscowości Lisów domagał się przeliczenia głosów, ponieważ w jego obwodzie głosowali ludzie przebywający rzekomo za granicą w Szkocji, Irlandii i Anglii. Sąd odrzucił protest uzasadniając, że zarzuty są dość enigmatyczne, a wnioskodawca powinien dostarczyć dowody potwierdzające oskarżenia.

Wątpliwości co do prawidłowości liczenia głosów zgłosił też Jerzy Sylwester Wójcik, który kandydował do Rady Gminy w Stromcu. Napisał, że pracownicy Okręgowej Komisji Wyborczej numer 4 w Podlesiu Dużym mieli duże problemy z kwalifikacją głosów jako ważne lub nieważne i nawet dzwonili w tej sprawie do gminnej komisji wyborczej w Stromcu. Zdaniem kandydata mogło dojść do fałszerstwa albo pomyłki, a o tym, że do Rady nie dostał się on, tylko Danuta Mac, zadecydował jeden głos przewagi. Sąd odrzucił jednak i ten protest.

Nieuprawnione wnioski

W 9 rozpoznanych już protestach wyborczych, tylko w jednym przypadku sąd odroczył rozprawę do 30 grudnia, w jednym przełożono termin wydania orzeczenia, a w pozostałych przypadkach oddalono protest, wycofali się wnioskodawcy albo umorzono postępowanie. Ten ostatni przypadek miał miejsce w dwóch sprawach, w tym sprawie protestu złożonego przez Leszka Rejmera, szefa lokalnych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Chodziło o powtórne przeliczenie głosów w 3 radomskim okręgu wyborczym, gdzie partii do mandatu zabrakło tylko 6 głosów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie