Przed wspólnym posiłkiem wszyscy uczestnicy złożyli sobie życzenia zdrowia, spełnienia marzeń i spokojnych świąt.
(fot. Klaudia Tajs )
Biały barszcz z grzybami i kaszą jaglaną, trzy rodzaje kaszy, ziemniaki z olejem i cebulą. To nie wszystko, bo na stoły podano pierogi z kapustą, i grzybami i kompot z suszu. W sobotni wieczór, w Baranowie Sandomierskim odbyła się 39 Wigilia Lasowiacka. Przyjechali samorządowcy z ościennych gmin, przyjaciele lasowiaczek i ci wszyscy, którzy od wielu lat w przededniu świąt Bożego Narodzenia uczestniczą w tym niezwykłym wydarzeniu.
Przekazać nasze tradycje
Pomysłodawczynią wieczerzy, która od 15 lat odbywa się w Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury jest Anna Rzeszut, współzałożycielka Zespołu Obrzędowego "Lasowiaczki" z Baranowa Sandomierskiego, która przypomniała znaczenie wigilii i samych świąt. - To święta mówiące o tradycji, o tym, że się narodził Jezus - przypomniała lasowiaczka. - W każdym domu musiała być stojąca w zbożu gromnica. Dlaczego w zbożu? Ano dlatego, że właśnie ze zboża powstaje nowe życie, a gromnica była symbolem zwiastowania i narodzenia Jezusa. Na stole musi być sianko, bo Jezus urodził się na sianku.
Wigilia lasowiacka w Baranowie to nie tylko spotkanie wielu osób. To przede wszystkim powrót do dawnych czasów i możliwość poznania wierzeń i obrzędów, które przed wieloma laty kultywowali Lasowiacy.
Dla kawalera i panny
Wieczerza w Baranowie to nie tylko tradycyjne, wigilijne potrawy. To także prezentacja w wykonaniu pań z Zespołu Obrzędowego Lasowiaczki dawnych tradycji ludowych, jakie towarzyszyły mieszkańcom w przededniu świąt Bożego Narodzenia, na terenach leżących w widłach Wisły i Sanu.
Jednym z tradycyjnych elementów lasowiackiej wigilii jest umycie twarzy w niecce z wodą, w której jest garść siana i pieniążek. - Gębę powinny umyć przede wszystkim dziewuchy i kobity żeby były ładne i gładkie przez cały rok - tłumaczyły lasowiaczki. - To także dzień ważny dla samotnych panien. Jest wiele przepowiedni i znaków, dzięki którym samotnice dowiedziały się, że nadchodzący rok przyniesie im męża, czy też kolejne miesiące spędzą na płakaniu po kątach
Tyle dań ile miesięcy
Przed rozpoczęciem wieczerzy wszyscy przełamali się opłatkiem i złożyli wzajemnie życzenia. Pierwszym daniem, jakie pojawiło się na wieczerzy był biały barszcz grzybami i kaszą jaglaną. Potraw było tyle, ile miesięcy, dlatego nie mogło zabraknąć kilka rodzajów kaszy, biały barszcz z, ziemniaki z olejem i cebulą. Była kapusta z grochem, kaszą jaglaną i grzybami. Podano "lasowiackie chopcie" czyli gołąbki i kompot z suszu.
Wszystkie potrawy przygotowano według najstarszych lasowiackich receptur, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wieczerza to także wspólne kolędowanie oraz przepowiednia. Jeśli w Wigilię będzie słońce, nadejdzie dobry rok, inaczej czekają nas ciężkie czasy.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?