Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu są pasjonaci, którzy chcą propagować naukę udzielania pierwszej pomocy

Klaudia Tajs
Łukasz Witoń, prezes grupy ratownictwa medycznego w Tarnobrzegu, na jednym z pikników propagujących  ratownictwo medyczne na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu.
Łukasz Witoń, prezes grupy ratownictwa medycznego w Tarnobrzegu, na jednym z pikników propagujących ratownictwo medyczne na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu. Klaudia Tajs
Grupa zawiązała się przed dwoma laty, przy Ochotniczej Straży Pożarnej na tarnobrzeskim osiedlu Dzików. Niestety, po pewnym czasie drogi pasjonatów, których połączyło zamiłowanie do ratownictwa medycznego i straży pożarnej rozeszły się.

Zeszli się ponownie

Jednak los połączył ich ponownie. Do tematu podeszli ponownie i założyli stowarzyszenie, które swoją przyszłą działalność będzie opierało o ratownictwo medyczne, wysokościowe, techniczne oraz ze względu na bliskość Jeziora Tarnobrzeskiego, ratownictwo wodne. Tarnobrzeska grupa ratowników medycznych, to jedyna działająca w tej części Podkarpacia. Na terenie województwa podobnych formacji jest kilka. Najbliższa działa w Sandomierzu.
W sprawach prawnych przy zakładaniu stowarzyszenia pomogli przedstawiciele Esteki.
- Wstępujemy na drogę sądową - mówi Łukasz Witoń, prezes grupy ratownictwa medycznego w Tarnobrzegu. - Czekamy na załatwienie niezbędnych formalności związanych z rejestracją stowarzyszenia.

Pełni zapału do pracy

Grupa liczy 35 osób, w tym pięć kobiet. Senior ma 35 lat. Junior 18. W ich gronie są ratownicy medyczni pracujący w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu. Są ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wielu z nich kończy kursy kwalifikowanej pierwszej pomocy. Łukasz Witoń skończył 19 lat, jednak zapewnia, że młody wiek ratowników, jest ich atutem. Sam działał w podobnej grupie w Sandomierzu.
- Mój pradziadek założył straż w Woli Baranowskiej, dziadek działał w pożarnictwie
i tato jest strażakiem - mówi.

On sam także wiąże swoją przyszłość ze strażą. Dlatego ma już plan pracy na najbliższe miesiące, a nawet lata. - Będziemy propagowali ratownictwo medyczne, organizowali pokazy pierwszej pomocy na imprezach masowych - wylicza Łukasz Witoń. - Swoją wiedzą podzielimy się organizując kursy pierwszej pomocy. W planach mamy obstawę medyczną imprez i transport medyczny.

Szukają stałego lokalu
Pomocną dłoń ratownikom podał dyrektor tarnobrzeskiego szpitala, który udostępnił tymczasowe pomieszczenie.- Rozmawiamy z proboszczem parafii na osiedlu Serbinów i być może tam dostaniemy salę, z której będziemy korzystali do czasu, aż nie znajdziemy stałego lokum.Lista ratowników jest otwarta. Z założycielami grupy można kontaktować się przez portal społecznościowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie