Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni uchwalili pensję Arturowi Ludewowi, burmistrzowi Szydłowca. Spór wywołały zarobki... poprzednika

Piotr STAŃCZAK, [email protected]
Nowy burmistrz Szydłowca Artur Ludew ma już ustalone swoje miesięczne wynagrodzenie.
Nowy burmistrz Szydłowca Artur Ludew ma już ustalone swoje miesięczne wynagrodzenie. Piotr Stańczak
9750 złotych brutto miesięcznie będzie zarabiał nowy burmistrz Szydłowca Artur Ludew. Takie wynagrodzenie ustalili mu radni miejscy podczas czwartkowej (18 grudnia) sesji.

Uchwała przeszła jednogłośnie. Nawet radni z opozycji do obecnego burmistrza nie mieli zastrzeżeń co do jej projektu. - Burmistrz zasługuje na godne wynagrodzenie po to, aby mógł nas godnie reprezentować. Uważam, że to zaproponowane jest odpowiednie. Andrzej Jarzyński, gdy obejmował stanowisko dwanaście lat temu, zarabiał mniej. Zmniejszanie wynagrodzenia burmistrzowi nie może być jednak metodą na poprawę finansów miasta i gminy - argumentował Leszek Jakubowski, radny Wspólnoty Ziemi Szydłowieckiej. W podobnym tonie wypowiadał się jego kolega z komitetu Paweł Bloch.

MNIEJ OD JARZYŃSKIEGO

Samo głosowanie nad pensją Ludewa przebiegło szybko i sprawnie, wszyscy radni jednogłośnie poparli projekt. Za było piętnaście osób obecnych w sali obrad. Wynagrodzenie zasadnicze burmistrza będzie wynosić 5500, dodatek funkcyjny 2000, natomiast specjalny 2250 zł.

Jarzyński zarabiał ostatnio 12,960 zł. Z kolei w czasie jesiennej kampanii wyborczej pojawiały się nawet informacje, że inkasował ponad 160 tysięcy rocznie. O wyjaśnienie rozbieżności wnioskował w interpelacji radny Bloch. Kwestia uposażenia byłego burmistrza żywo interesowała także sołtysów. Stanisław Nowak ze wsi Wysocko powiedział wprost do radnych: - W jednej sali uchwalili taką, przeszli do drugiego pokoju i ustalili inną.

Bloch wyjaśniał: - Często jest tak, że radni omawiają pewne sprawy w kuluarach, kiedy nie przebywają akurat w sali obrad. Dyskutujemy, potem odczytujemy projekt uchwały, jeśli ktoś wyraźnie nie słucha, to potem nie zna treści.

NIE MA "CHACHMĘCENIA"

Wątpliwości wyjaśniała w końcu sekretarz miasta i gminy Dorota Kubiś. Przywoływała uchwałę o wynagrodzeniu dla burmistrza Jarzyńskiego, którą radni podjęli 28 grudnia 2010 roku. - W ostatnim oświadczeniu majątkowym jego dochody były wyższe, ale stało się tak z kilku powodów. Burmistrz wziął tzw. trzynastą pensję, ponadto nagrodę jubileuszową za 30-lecie pracy zawodowej, która wynosiła 150 procent jego miesięcznego wynagrodzenia. Nic więcej, oprócz tej uchwały z grudnia 2010, nie można było zrobić, nie doszło tutaj do żadnego "chachmęcenia". Nie możemy dać burmistrzowi złotówki więcej niż jest to uchwalone - przekonywała Kubiś. Zapewniła także przy tym, że każdy mieszkaniec, sołtys ma prawo przyjść do urzędu i poprosić o treść uchwał, ponieważ wszystko to jest jawne.

Ludew przyjął wynik głosowania nad swoim wynagrodzeniem ze spokojem. - W urzędzie jest gradacja zarobków, wiadomo, że pensja burmistrza musi więc być wyższa od tej, którą pobierają urzędnicy - dodał. Jest on trzecim włodarzem w powiecie, który ma ustalone uposażenie. Wcześniej takie uchwały podjęli radni w Chlewiskach i Mirowie. Wysokości swoich pensji nie poznali jeszcze: Andrzej Bracha w Jastrzębiu, Henryk Nosowski w Orońsku i starosta Włodzimierz Górlicki.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SZYDŁOWIECKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie