Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Piaseczny: Spełniają się moje muzyczne marzenia

Anna Bilska [email protected]
Andrzej Piaseczny zamieści na nowym krążku covery swoich ulubionych utworów oraz dwa nowe. Usłyszymy na przykład: "Do kołyski", "Zanim zrozumiesz", "Wszystko trzeba przeżyć" czy "Kalejdoskop szczęścia".
Andrzej Piaseczny zamieści na nowym krążku covery swoich ulubionych utworów oraz dwa nowe. Usłyszymy na przykład: "Do kołyski", "Zanim zrozumiesz", "Wszystko trzeba przeżyć" czy "Kalejdoskop szczęścia". ZOOM
Wokalista Andrzej Piaseczny nagrywał materiał na nową płytę w Holandii z Metropole Orkest, czyli orkiestrą słynącą ze współpracy ze światowymi artystami. Wkrótce premiera "Kalejdoskopu".

Wykorzystanie na płycie potencjału orkiestry, i to takiej orkiesrty, brzmi bardzo dumnie.

Tak naprawdę płyty tego rodzaju z wykorzystaniem orkiestr i składów orkiestrowych od jakiegoś czasu są popularne, ale ja do tej płyty przygotowywałem się prawie cztery lata. To był dosyć długi proces. Pamiętam, że kiedy jeszcze występowałem profesjonalnie na scenie i po raz pierwszy usłyszałem płytę Eltona Johna z końca lat 70. z orkiestrą, to pomyślałem, że kiedy będę dorosłym artystą, to na pewno taką płytę będę chciał nagrać.

To rodzaj spełnienia zawodowego?

W pewnym sensie jest to spełnienie części moich muzycznych marzeń, dlatego to dla mnie wyjątkowy moment. Nie tyle zamknięcie pewnego etapu, co rozpoczęcie nowego. Oczywiście sama płyta jest swojego rodzaju projektem, ponieważ dalsze plany, jak koncertowanie z orkiestrą czy nagranie płyty DVD to są już trudniejsze rzeczy, chociażby jeśli chodzi o koszty.

W jaki sposób nawiązano współpracę z Metropole Orkest z Holandii?

W Polsce mamy genialne składy orkiestrowe, natomiast one przede wszystkim specjalizują się w graniu muzyki poważnej. Laik pomyślałby, że to zupełnie to samo, a to jest nieprawda. Kiedy wykonuje się muzykę filmową czy rozrywkową, trzeba mieć odrobinę inne umiejętności. Należy umieć na przykład precyzyjnie powielać partie instrumentalne w nagraniach wielośladowych. Kiedy realizuje się marzenia, to trzeba sięgać po najcenniejsze kąski, poprzeczkę należy stawiać wysoko. Tak też się stało. Negocjacje z Metropole Orkest z Holandii nie były proste, bo to naprawdę droga przygoda, ale szczęśliwie udało nam się to dopiąć. Jesteśmy już na etapie końcowym produkcji płyty. Ponad miesiąc nagrywałem w studio w Kielcach partie wokalne, a obecnie bierzemy się do mixów.

Jaki będzie "Kalejdoskop"?

Wydaje mi się, że dla miłośników muzyki, szczególnie w wieku podobnym do mojego, będzie to niespodzianka. Będą utwory, które doskonale znamy. Pomyślałem sobie z uśmiechem, że chociaż płyta będzie nosiła tytuł "Kalejdoskop", to można powiedzieć, że znajdą się na niej utwory, których zazdroszczę moim przyjaciołom artystom, a których samemu nie udało mi się napisać, a zawsze chciałem je wykonywać. W albumie będą polskojęzyczne covery w moich interpretacjach i w zupełnie nowej odsłonie aranżacyjnej. Jestem przekonany, że kiedy duża część słuchaczy włączy sobie tę płytę, to będzie mogła ze mną zaśpiewać. Oczywiście na płycie znajdą się dwie zupełnie nowe kompozycje - połączenie klasyki z graniem rozrywkowym. Jedna z nich będzie singlem promującym album, najprawdopodobniej już w styczniu w rozgłośniach radiowych.

Czy będzie nagrany jakiś teledysk promujący płytę?

Pracujemy nad tym. Na wszystko przyjdzie czas...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie