Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańscy koszykarze drużyny Jeziora Tarnobrzeg najbliższe święta spędzą z dala od najbliższych

Piotr Szpak [email protected]
Grający w drużynie koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg Amerykanie spędzą swięta w Polsce. Od lewej: Craig Wiliams, Wendel Miller i Dominique Johnson.
Grający w drużynie koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg Amerykanie spędzą swięta w Polsce. Od lewej: Craig Wiliams, Wendel Miller i Dominique Johnson. Grzegorz Lipiec
Z dala od najbliższych spędzą zbliżające się święta Amerykańscy koszykarze drużyny Jeziora Tarnobrzeg. To wysoka cena, którą muszą zapłacić za bycie profesjonalnymi sportowcami.

Wszyscy trzej Amerykanie grający w drużynie Jeziora Tarnobrzeg są bardzo religijni, więc święta Bożego Narodzenia mają dla nich szczególne znaczenie. Tych wyjątkowych w roku dni nie spędzą jednak w rodzinnym gronie, będą myślami przy najbliższych świętujących tysiące kilometrów od Polski. To szczególnie trudny czas dla osób zwiazanych w obchodzeniem świąt w rodzinnym gronie.

W Stanach Zjednoczonych święta mają swoją bogatą tradycję i swoje olbrzymie, nie tylko komercyjne, ale i duchowe znaczenie. W poprzednich latach Amerykanie występujący w tarnobrzeskiej drużynie wylatywali na święta do swojej ojczyzny i zaraz po nich wracali do kraju. Powodowało to wiele kontrowersji.

Tęsknota zwyciężyła

Przed czterema laty samowolnie na święta Bożego Narodzenia poleciał do USA grający ponownie w naszej drużynie 31-letni Wendell Miller.

Trudno było mu się dziwić. Żona z czwórką dzieci czekali w domu na najniższego (mierzącego zaledwie 168 cm wzrostu) zawodnika występującego nie tylko w tarnobrzeskiej drużynie, ale w całej Tauron Basket Lidze. Dzieci oczywiście marzyły o prezentach, a tata ich marzenia spęłnił.

- Dla mnie święta to wyjątkowy czas. Jestem religijny tak samo jak moja cała rodzina i chciałem być z nimi podczas tych wyjątkowych dni. Nie żałuję, że poleciałem do domu, bardzo za nimi tęskniłem, a oni za mną. Kto ma dzieci ten najlepiej wie, jak jest trudno, kiedy do domu pozostaje pokonanie tysięcy mil. Święta to okres, na który czeka się cały rok. Jestem profesjonalistą, na rodzinę zarabiam grając w koszykówkę i grając w Polsce. Będę z nimi myślami, pewnie będziemy dzwonić do siebie. Pogadamy też przez skype'a - tłumaczył popularny "Kuki", który został przez tarnobrzeski klub ukarany finansowo za samowolny wylot.

Teraz już "Kuki" na święta do USA nie poleci, zostanie w Polsce. Zaraz w poświąteczną niedzielę, 28 grudnia, drużyna Jeziora rozegra we własnej hali ważny mecz z Polfarmexem Kutno. Zespół będzie miał wolne w Wigilię Bożego Narodzenia oraz pierwszy dzień świąt. W drugim świątecznym dniu będzie już normalnie trenował. Być może "Kuki" namówi kolegów z drużyny do wspólnego świętowania. Mieszkają oni w Tarnobrzegu oddzielnie, ale w święta planują się skrzyknąć i być może zjedzą coś świątecznego i amerykańskiego. Ale chyba jednak nie hamburgera, bardziej kawałek jakiegoś ciasta.

Rozpaczy nie będzie

Drugi z Amrykańskich graczy drużyny Jeziora, Dominique Johnson, ze spokojem przyjmuje fakt pozostania na święta w Polsce. Wie, że taki sam los czeka innych graczy z USA występujących w naszym kraju. Nie rozpacza z tego powodu, choć wiadomo, że dobrze byłoby się spotkać w ten wyjątkowy czas z rodziną.

- Spotkamy się pewnie we trzech i posiedzimy przy choince. Może zanucimy jakąś świąteczną pieśń. Smutno raczej nie będzie. Decydując się na grę w Polsce braliśmy bardzo mocno pod uwagę to, że świąt z najbliższymi nie spędzimy - mówi najskuteczniejszy z zawodników tarnobrzeskiej drużyny.

Najbardziej wierzącym z Amerykanów występujących w tarnobrzeskiej drużynie jest 25-letni Craig Williams. Mierzący 206 cm wzrostu i urodzony na Amerykańskich Wyspach Dziewiczych zawodnik budzi strach swoją olbrzymią posturą, ale w rzeczywistości jest bardzo sympatycznym człowiekiem, obdarzonym dużym koszykarskim talentem. Craig przed przylotem do Polski grał na Cyprze, ale dopiero w Polsce poznał, co to zimno. Największe zaskoczenie jednak dopiero przed nim, bowiem śnieżna i mroźna zima ma do nas zawitać w styczniu. W zbliżające się święta mrozu i śniegu raczej nie będzie.

Święta z Biblią

Craig jest Absolwentem Texas Christian University. To bardzo wierzący człowiek. Modli się codziennie, ma ze sobą Biblię, którą czytał bedzie także podczas świąt. Sympatyczny obywatel Amerykańskich Wysp Dziewczych nie obnosi się ze swoją religijnością, jest to jego wewnętrzna sprawa, chroniona prywatnością.

- Czy będzie smutno? Raczej tak, ale z takim smutkiem trzeba będzie sobie poradzić. Tak naprawdę to nie mam jeszcze pomysłu na te święta. Na razie skupiam się na meczu we Włocławku, który rozegramy w sobotę. A święta? Cóż, to piękny czas i chcę spędzić go na tyle pięknie, na ile będę potrafił. Szkoda, że nie będzie śniegu - uśmiecha się.

Craig nie przeżył jeszcze świąt Bożego Narodzenia w Polsce. Tam, skąd pochodzi, czyli z Wyspach Dziewiczych, nie ma Mikołaja, choinki i śniegu. Ale ludzi wierzących i czekających na Boże Narodzenie jest wielu. Dla Williamsa sam pobyt w Polsce jest sporą ezgotyką, ale radzi sobie w nowej rzeczywistości znakomicie.

Craig ma w Tarnobrzegu sporą rzeszę swoich fanów, których szczególnie słychać kiedy podczas meczów trafia on do kosza rywali. Jego osobowość i sposób bycia zjednują mu wielu sympatyków. Zawodnik ten obdarzony jest wysokimi umiejętnościami. Niewykluczone, że występy tego zawodnika w drużynie "Jeziorowców" będą dla niego trampoliną do występów na Zachodzie Europy, o czym marzy wielu graczy zza oceanu występujących w naszym kraju.

Prezes Koszykarskiego Klubu Sportowego Siarka Jezioro Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak o zorganizowaniu świąt dla swoich zagranicznych zawwodników pomyśli po przejeździe z Włocławka.

- Teraz wszyscy mamy na głowie mecz z Anwilem i nie możemy się dekoncentrwać tym, gdzie kto zje smaczną szynkę i gdzie wypije gorąca herbatkę z cytryną i zje kawałem smacznego ciasta.

Amerykanie z Ukraińcem

Jest u nas jeszcze jeden zawodnik z zagranicy, to Ukrainiec Danilo Kozłow. Bardzo sympatyczny chłopak, który jest koleżeński i wszyscy w zespole bardzo go lubią. Być może nasi Amerykanie świętować będą z Ukraińcem i będą to wesołe święta - mówi.

Na Ukrainie prawosławne święta będą na początku stycznia. Wypadają one w czasie, kiedy w Polsce obchodzone jest Święto Trzech Króli, czyli 6 stycznia. Dla Kozłowa czas świętowania dopiero nadejdzie, ale kto wie, czy za kilka dni nie dojdzie do miedzynarodowego świętowania w tarnobrzeskim klubie.

Święta, a szczególnie święta Bożego Narodzenia to szczególny czas dla Polaków. Ale te cudowne dni świętują także obywatele krajów z całego świata. Czterech z nich będzie świętować u nas.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie