Sąd Okręgowy wygasił mandat Marcina Milczarskiego, radnego gminy Potworów. Wyrok jest nieprawomocny. To efekt pierwszego skutecznego protestu wyborczego w Radomiu, złożonego przez konkurenta w wyborach - Bogdana Milczarskiego. Sąd nakazał powtórzenie czynności wyborczych od rozliczenia kart wyborczych.
Jedna urna, dwa okręgi
Marcin Milczarski konkurował w 7 okręgu wyborczym z Bogdanem Milczarskim. Pierwszy z nich dostał 57 głosów, drugi 53. Głosowanie odbywało się w Domu Strażaka w Potworowie. Ta sama komisja obwodowa obsługiwała 7 i 8 okręg wyborczy, a głosy wrzucano do jednej urny.
Bogdan Milczarski stwierdził, że w protokole powyborczym istnieje rozbieżność pomiędzy sumą kart do głosowania, które zostały wydane wyborcom oraz kart niewykorzystanych, a ogólną liczbą kart do głosowania, które otrzymała komisja wyborcza.
Wyciągnął z tego wniosek, że do głosowania w okręgu numer 7 zostały dopuszczone osoby nieuprawnione - wyborcy, którzy powinni oddać swoje głosy w okręgu numer 8.
Rozbieżność dotyczyła czterech kart, dokładnie taką liczbą głosów przegrał z konkurentem. Gdyby więc ludzie, którzy zagłosowali pomyłkowo, oddali głosy na niego, zrównałby się liczbą głosów z konkurentem i w tym przypadku o przyznaniu mandatu decydowałoby losowanie.
Nieskuteczne protesty
Protest kandydata w wyborach w Potworowie był pierwszym skutecznym spośród kilkunastu już rozpatrzonych przez sąd w Radomiu.
W sumie do Sądu Okręgowego w Radomiu wpłynęło 21 protestów. Większość z nich dotyczy samego liczenia głosów.
Jedynie Krzysztof Murawski, przegrany kandydat na wójta Wolanowa, skarży się, że wyborcy byli rozpijani i dowożono ich do lokali wyborczych. Ten protest będzie rozpatrzony 30 grudnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?