Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy. W Muzeum Bożego Narodzenia w Rothenburgu

Marzena KĄDZIELA
Pamiętam, jak w dzieciństwie zazdrościłam koleżankom, którym ciocie z zagranicy przysyłały przepiękne kartki świąteczne, ozdoby choinkowe, książki z bożonarodzeniowymi obrazkami, czy coś dla mnie zupełnie odlotowego - kalendarze adwentowe. To było jak magia z domieszką piernikowo - czekoladową.
Rothenburg. Muzeum Bożego Narodzenia

Muzeum Bożego Narodzenia w Rothenburgu

Niemcy. W Muzeum Bożego Narodzenia w Rothenburgu
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

Podobne uczucia towarzyszyły mi podczas wizyty w Muzeum Bożego Narodzenia w bawarskim miasteczku Rothenburg ob der Tauber. Znowu stałam się dzieckiem oszołomionym blaskiem, kolorami, kształtami kojarzonymi z najpiękniejszymi w roku Świętami Bożego Narodzenia.

UROCZE MIASTO NAD RZEKĄ TAUBER

Rothenburg oddalony jest od Norymbergii o 60 km, a od Monachium o 170 km. Zbudowano go nad rzeką Tauber. Jako ośrodek miejski funkcjonował już w XII wieku, a w 1274 roku uzyskał status wolnego miasta Rzeszy. Najsławniejsza legenda opowiada o wydarzeniu z 1631 roku, kiedy to, podczas wojny trzydziestoletniej, miasto opowiadające się po stronie protestantów zajęły wojska dowodzone przez katolickiego generała Tilly. Ten postanowił je zrównać z ziemią. Miejscowi rajcy w przypływie rozpaczy zaproponowali dowódcy wino w naczyniu trzylitrowym. To nieco złagodziło gniew wojskowego, który zapowiedział, że oszczędzi miasto, jeśli znajdzie się ktoś, kto opróżni puchar jednym haustem. Na wyzwanie zareagował burmistrz, który dokonał tego trudnego zadania. Tilly był pod wrażeniem i słowa dotrzymał - miasto ocalało. Historia wyziera tu z każdego muru, kamienicy, uliczki i to niezależnie od tego, którą z zabytkowych bram wejdziemy do starej części miasta.

Niemcy. W Muzeum Bożego Narodzenia w Rothenburgu
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

ŚWIĄTECZNE WYSTAWY, OKNA, JARMARKI

Podczas spaceru zachwycają witryny ustrojone bożonarodzeniowymi wiankami czy świecznikami, śnieżnobiałymi firankami w gwiazdki czy umocowanymi w stojakach wiszącymi choinkami. I nawet brak śniegu nie przeszkadzał w odczuwaniu niezwykłej świątecznej atmosfery.
W Niemczech niemal w każdym miasteczku trafimy na adwentowe czy świąteczne jarmarki. Czegóż tam nie ma - od pachnących pierników, wonnego grzanego wina, smażonych kiełbas z gotowaną kapustą kiszoną i ziemniakami po wyrafinowane ozdoby choinkowe, okienne czy stołowe.

Niemcy. W Muzeum Bożego Narodzenia w Rothenburgu
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

BAJECZNE MUZEUM

Jarmarki to jednak tylko przedsmak tego, co zobaczymy w otwartym w 2000 roku Muzeum Bożego Narodzenia zlokalizowanym w samym centrum w jednej z zabytkowych kamienic. Już sama aranżacja wystawy sklepu Käte Wohlfahrt mieszczącego się na parterze, powoduje, że można stać przed nią bez końca podziwiając Mikołaje, figurki, szopki, choinki, całe uliczki w zimowej scenerii.

Prawdziwy podziw wzbudza muzeum urządzone na piętrze. Dzięki tematycznym ekspozycjom nawet najbardziej zatwardziałym realistom zakręci się w oku łza wzruszenia. Bo jak tu się nie wzruszyć na widok Mikołajów w czerwonych płaszczach siedzących na saniach pełnych worków z prezentami? Jak nie uśmiechnąć się oglądając bajecznie piękne aniołki, świeczniki, łańcuchy? Jak nie zachwycać się różnorodnymi drewnianymi i metalowymi dziadkami do orzechów?

Niemcy. W Muzeum Bożego Narodzenia w Rothenburgu
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

ORZECHY, ZWIERZĄTKA I... KIEŁBSY

Dzięki zgromadzonym przez właścicieli sklepu eksponatom, zwiedzający muzeum mogą się przekonać, jak zmieniał się wystrój niemieckich domów w okresie Bożego Narodzenia na przestrzeni wieków. Zobaczymy żłóbki ze Świętą Rodziną i... bawarskimi górnikami oraz choinki, które w tamtejszych domach pojawiły się prawdopodobnie w XVI wieku.

Choinki początkowo zdobiono jedynie tym, co można było znaleźć w spiżarni: ciasteczkami, orzechami, jabłkami, cukierkami. Ale, jak pokazują rysunki, na zielonych gałęziach wisiały także kiełbasy, szynki, sery, a nawet wino. Świeczki umieszczano na drzewku dopiero w XIX wieku. A zanim pojawiły się szklane bombki, choinki zdobyły kartonowe gwiazdki, aniołki i różnego rodzaju zwierzątka, nawet tak egzotyczne jak słonie czy wielbłądy.

W muzeum obejrzymy także stojaki na drzewka. Niektóre wyposażone są w pozytywki, z których rozbrzmiewają kolędy.
Po takiej dawce cudeniek bożonarodzeniowych schodzimy do części sklepowej, na środku której stoi ogromna choinka. Wokół zaaranżowano miejski rynek z podświetlonymi kamieniczkami. A wśród nich na stołach i w gablotach znajdziemy wszystko, o czym tylko zamarzymy obmyślając świąteczną dekorację naszych domów. Aż nie chce się stamtąd wychodzić...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie