Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy piłkarze ręczni pokonali Czechów i wygrali Christmas Cup. Szmal uczcił swój jubileusz

/PK/
Polscy szczypiorniści w swoim drugim meczu na katowickim turnieju Christmas Cup pokonali Czechy 29:22 i zapewnili sobie pierwsze miejsce w imprezie. We wtorek o godzinie 19 "biało-czerwoni" rozegrają ostatni mecz z Węgrami.

Polska - Czechy 29:22 (13:10)
Polska: Szmal (1-60 min, 16 obron) - Wiśniewski 2, Krajewski 2 - Bielecki 2 - M. Jurecki 2, Jurkiewicz 5 - K. Lijewski 1, Szyba 2, R. Przybylski 1 - Daszek 2, Kuchczyński 6 (4) - B. Jurecki 4, Grabarczyk, Syprzak.

W obronie nasz zespół zagrał na podobnym poziomie, jak w niedzielnym, wygranym 28:20 spotkaniu ze Słowacją. Nieco gorzej było natomiast z atakiem, a szczególnie ze skutecznością. Szczególnie na początku meczu, gdy nasi zawodnicy zmarnowali między innymi trzy z czterech wykonywanych rzutów karnych. Co ciekawe, po rzutach z siedmiu metrów Bartosza Jureckiego, a potem Karola Bieleckiego piłka odbijała się od obu słupków czeskiej bramki.

Rywale byli skuteczniejsi i w 9 minucie wygrywali 5:3. Od tego momentu drużyna trenera Michaela Bieglera, podobnie jak w spotkaniu ze Słowacją, przez 14 minut nie dała sobie rzucić gola i w 21 minucie wygrywała 10:5. Ale końcówka pierwszej połowy była słabsza w wykonaniu gospodarzy, a jeszcze gorszy był początek pierwszej połowy, kiedy po prostych błędach naszych zawodników Czesi w ciągu półtorej minuty doprowadzili do remisu 13:13. Ale to był ostatni remis w meczu, bo Polacy poprawili skuteczność, również przy karnych (Patryk Kuchczyński), odskoczyli na dwie, trzy bramki, a w ostatnim kwadransie powiększali przewagę.

W meczu z Czechami zagrało pięciu zawodników Vive Tauronu Kielce. Nagrodę dla najlepszego meczu w naszym zespole odebrał Sławomir Szmal, który rozegrał 250. mecz reprezentacji. Ponadto zagrali Michał Jurecki (przez dużą część meczu na środku rozegrania), Karol Bielecki, Piotr Grabarczyk i Krzysztof Lijewski. Ten ostatni w 15 minucie przy rzucie naciągnął sobie mięsień pleców, zszedł z boiska i już na nie nie wrócił. Chwilę wcześniej za brutalny faul na Lijewskim czerwoną kartkę zobaczył Jakub Szymański. Nie zagrał natomiast szósty z kielczan, Piotr Chrapkowski, który musiał wyjechać do domu w sprawach rodzinnych.

W innym poniedziałkowym meczu Słowacja wygrała z Węgrami 27:26. Po dwóch dniach turnieju Polska ma 4 punkty, Słowacja 2, a Węgry i Czechy po 1. Transmisja z wtorkowego meczu z Węgrami (godzina 19) w Polsacie Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie