Przypomnijmy, że we wrześniu 2014 roku spółka z Warszawy złożyła wniosek w kazimierskim Urzędzie Miasta i Gminy - o wydanie zgody na realizację przedsięwzięcia "Punkt selektywnej zbiórki i przeładunku zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz pozostałych odpadów (w tym złomu i metali kolorowych)". Na karcie informacyjnej znajdował się wykaz materiałów, zawierających też substancje niebezpieczne, które miałyby być tam składowane.
Zaniepokojeni mieszkańcy Stradlic i okolicznych wsi nie chcieli zgodzić się na takie "złomowisko". Założyli komitet protestacyjny, zebrali pod protestem ponad 300 podpisów.
Wysyłali pisma do ministrów, marszałka województwa, agencji rządowych. Nie wierzyli, że mimo pozytywnych opinii instytucji ochrony środowiska i sanepidu taki punkt nie niesie zagrożenia.
Zwrócili się wreszcie o nagłośnienie sprawy do mediów. W ostatnich dniach gościła w Stradlicach telewizja. Wyemitowany został reportaż o tej bulwersującej sprawie.
- Po emisji programu w telewizji inwestor wycofał się z zamiaru realizacji przedsięwzięcia zbiórki i przeładunku złomu w Stradlicach - poinformował nas Adam Bodzioch, burmistrz Kazimierzy Wielkiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
