Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze "Stalówki" zagrają z Górnikiem Łęczna na Arena Lublin

Arkadiusz Kielar
Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka sparing z Górnikiem Łęczna.
Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka sparing z Górnikiem Łęczna. Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola zmierzą się w sobotę o godzinie 12 w meczu kontrolnym w Lublinie z ekstraklasowym Górnikiem Łęczna.

Swój pierwszy sparing w tym roku "Stalowcy" rozegrają na Arena Lublin.

- Jest okazja zagrać na fajnym trawiastym boisku, murawa na stadionie w Lublinie jest podgrzewana - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - Do tego sparingu podchodzimy spokojnie, zamiast treningu na Orliku będzie można rozegrać mecz. Wynik jest sprawą drugorzędną - dodaje.

W Stali nie zagrają narzekający na zdrowotne problemy Michał Bogacz i Damian Łanucha. Lekki uraz ma też Adrian Bartkiewicz, a Dawid Pigan ma stawić się na treningu w poniedziałek. W naszym zespole zagrają trzej nowi piłkarze, którzy jak informowaliśmy trenują już z drużyną. Będzie też Łukasz Sekulski, który przeszedł wcześniej badania lekarskie w ekstraklasowym Ruchu Chorzów, a w piątek był już na treningu w Stalowej Woli i zagra w Lublinie.

- Nasi prezesi rozmawiali w sprawie Łukasza Sekulskiego z przedstawicielem Ruchu, który miał się jeszcze odezwać, ale na tę chwilę odzewu jeszcze nie ma - komentuje Jaromir Wieprzęć. - Jeśli ma dojść do jakichkolwiek decyzji, to Łukasz raczej mógłby trafić do Ruchu w czerwcu. Ale dopóki jest naszym piłkarzem, to trenuje u nas, chyba że będzie zgoda naszych władz na jego wyjazd na treningi do innego klubu. Normalna rzecz, że ja chciałbym, żeby Łukasz został u nas przynajmniej do końca tego sezonu, pomógł nam i strzelał kolejne bramki, myślę, że po przepracowaniu okresu przygotowawczego nie będzie się wiosną prezentował gorzej niż w pierwszej części sezonu, a może jeszcze lepiej. Jeśli ktoś będzie jednak zdeterminowany, by pozyskać go teraz, piłkarz miałby szansę zagrać w ekstraklasie, to nie będziemy mu tego na siłę utrudniać. Ale też Stal w takiej sytuacji powinna odpowiednio zarobić - dodaje szkoleniowiec.

Dla trenera "Stalówki" priorytetem jest pozyskanie w przerwie zimowej nowych młodzieżowców, zwłaszcza wobec kontuzji Kamila Samołyka i Macieja Sołka. A jeśli pozwoliłyby na to finanse, to może przyjść też zawodnik, który nie jest już młodzieżowcem. Trener Wieprzęć ceni piłkarzy z naszego regionu, na przykład Dariusza Frankiewicza z Siarki Tarnobrzeg.

- Frankiewicz? Nie mówię nie. To zawodnik, który potrafi grać w piłkę, rozegrać - mówi Jaromir Wieprzęć. - Dopóki jednak wiąże go umowa z Siarką, to nie ma tematu. Musi być wolnym zawodnikiem i chcieć do nas przyjść, wtedy można byłoby podjąć rozmowy. Trzeba też pamiętać o finansach - podsumowuje szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie