Atmosfera w centrach kultury w gminach powiatu staszowskiego była gorąca. To tutaj odbywała się większość orkiestrowych atrakcji. Były występy wokalne, taneczne, koncerty, pokazy przygotowane przez strażaków i policjantów.
Tysiące złotych przynieśli w puszkach wolontariusze, kolejne wysokie kwoty zasiliły konto Wielkiej Orkiestry po licytacjach, które odbywały się we wszystkich sztabach. Na zakończenie wspólnych działań w wielu miejscowościach odbyły się pokazy sztucznych ogni.
- Idę na rekord. Nie straszny mi wiatr i deszcz, do końca wytrwam w kwestowaniu. Mam nadzieję uzbierać większą kwotę niż w ubiegłym roku i wszystko wskazuje na to, że tak będzie. Ludzie są bardzo hojni, wcale nie trzeba ich namawiać, by wrzucili datki do puszek, sami podchodzą. Coraz częściej wrzucają banknoty. Ale tak naprawdę liczy się każdy grosz - mówiła Eliza Dyl, wolontariuszka z gimnazjum numer 1 w Staszowie.
Sztaby dwoiły się i troiły, aby w niedzielę zebrać u siebie jak najwięcej pieniędzy na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W stolicy powiatu staszowskiego na godzinę 18 podliczono ponad 9 tysięcy złotych, w Połańcu ponad 12 tysięcy, w Osieku około 7,5 tysiąca złotych, w Rytwianach po przeliczeniu pieniędzy z połowy puszek uzyskano 4 tysiące 300 złotych. W tym czasie we wszystkich sztabach trwały licytacje przedmiotów podarowanych na finał. W Bogorii o godzinie 20 podliczono 9 tysięcy 60 złotych. To tutaj kwestowała z rodzicami i dziadkami najmłodsza wolontariuszka - Ola Janda. Nie ma jeszcze dwóch lat, a to jej drugi finał z orkiestrą. Pierwszy raz kwestowała w wieku 5 miesięcy.
- Myślę, że wyrośnie ze świadomością pomocy potrzebującym - mówiła jej babcia Zofia Ligia Janda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?