Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetne recenzje filmu "Fotograf" - świetna atmosfera, dobry kryminał

Jerzy Doroszkiewicz AIP
Kadr z filmu Fotograf
Kadr z filmu Fotograf
Waldemar Krzystek nakręcił filmy ,,Mała Moskwa" i serial ,,Anna German". Echa obydwu obrazów widać w ,,Fotografie". Są też znakomici rosyjscy aktorzy.

Osobą, która przyciąga oko, jest śliczna blondynka Tatyana Arntgolts. W filmie gra niepokorną dziewczynę z moskiewskiej drogówki, która przez przypadek ma kontakt z seryjnym mordercą. Przez swoich kolegów z FSB, czyli federalnej służby bezpieczeństwa, zostaje zaangażowana w śledztwo. Jej szefem staje się tajemniczy i nieco demoniczny major, kreowany przez wyśmienitego Aleksandra Balueva. Od razu wiadomo, że jak w klasycznym kryminale, będzie tu stary policyjny wyga i młoda, błyskotliwa policjantka.

Ale to nie jest zwykły kryminał o poszukiwaniu zabójcy. To także pojedynek psychologiczny rozegrany pomiędzy śledczymi. Pojedynek, w którym każde kłamstwo jest możliwe, by tylko dojść do prawdy, a właściwie do schwytania sprytnego zabójcy. Ten pojedynek, oparty o niuanse gry aktorskiej, świetne zbliżenia twarzy rosyjskich aktorów i ich zawodową grę, to jeden z wątków filmu.

Innym, pokazanym jakby w tle, jest ubezwłasnowolnienie Polski Ludowej wobec stacjonujących w niej wojsk sowieckich. Pokazuje tuszowanie zbrodni, kłamstwa płynące z ust oficerów obydwu armii i przede wszystkim - strach, od jakiego nie byli wolni nawet dowódcy armii zdolnych zetrzeć w pył pół Polski. Krzystek w swoim dla niektórych zbyt skomplikowanym i wielowątkowym scenariuszu pokazuje obyczajowość i Rosjan i Polaków z lat 70., przypomina historyczne wydarzenia inteligentnie wplatając je w najmroczniejsze sceny swojego kryminału.

"Fotograf" to także pewna próba wyjaśnienia zbrodni popełnianych przez tytułowego mordercę. Kolejne retrospekcje posuwają akcję filmu, a ważna może okazać się nawet banalna słomianka, jakich setki tysięcy wisiały i na ścianach polskich mieszkań. Ważne są niemal wszystkie sceny, a każda z nich w jakiś sposób uzupełnia portret psychologiczny i ściganego i szukającej go policjantki. Swoje pięć minut ma jak zwykle bezbłędny Tomasz Kot, nieźle wypada także Adam Woronowicz. Co prawda rola ideowego policjanta z retoryką godną prokuratora IPN, nieco osłabia siłę jego postaci, to właśnie on w pewien sposób będzie miał w tym filmie ostatnie słowo.

"Fotograf" ma znakomity, mroczny klimat. Odwołuje się nieco do znajomości historii stosunków polsko-rosyjskich, ale i bez nich zapewni w kinie prawie dwie godziny emocji. Wystarczy poddać się narracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie