Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki KSZO Ostrowiec przegrały z Budowlanymi Łódź

Rafał Soboń
Kamil Markiewicz
Nie podjęły rękawicy siatkarki KSZO Ostrowiec, które w inaugurującym 16. kolejkę meczu gładko uległy Budowlanym Łódź 0:3. W sumie po atakach zdobyły 16 punktów - tyle co rywalki w pierwszym secie.

Budowlani Łódź - KSZO Ostrowiec 3:0 (25:15, 25:21, 25:14)

Sędziowali: Bogumił Sikora (Bielsko-Biała) Janusz Grzegorz (Jasło). Widzów: 2100. MVP: Sanja Popović (Budowlani).

Przebieg: I set: 0:1, 6:8, 16:12, 21:13, 25:15. II set: 0:1, 7:8, 10:10, 11:14, 15:16, 20:21, 25:21. III set: 0:1, 8:5, 12:6, 16:10, 22:11, 25:14.

Budowlani: Śliwa 4, Ściurka 8, Skrzypkowska 3, Popović 19, Pycia 10, Polańska 9, Courtois (libero) oraz Sikorska.

KSZO: Brojek 6, Wójcik 4, Bawoł 3, Kuligowska 2, Ganszczyk 4, Godfrey 4, Ścibisz (libero) Grzelak 1, Stefańska, Viasileva 1, Tobiasz 1.

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie bardzo nerwowo, toteż początek meczu przyniósł sporo błędów. Po serwisie w siatkę, w kolejnej akcji bezpańską piłkę skutecznie zaatakowała Sylwia Pycia. Podobnie zachowała się Barbara Bawoł, zdobywając punkt na 3:2 dla KSZO, a w kolejnej akcji Ściurka zamiast trafić w piłkę, wpadła w siatkę. Po ataku Brojek, na pierwszej przerwie technicznej KSZO prowadził 8:6. Z prowadzenia szybko zrobiło się jednak 10:13 i o czas poprosił Dariusz Parkitny. Drugi raz uczynił to przy prowadzeniu gospodyń 18:13, a następnie za Bawoł posłał na boisko Klaudię Grzelak, jednak nie odmienił już losów tego seta, w którym na 23 ataki, przyjezdne skończyły tylko pięć.

Drugi set zaczął się z Martą Wójcik w polu zagrywaki i to po jej asie KSZO prowadził 2:0. Przed pierwszą przerwą techniczną, po raz pierwszy udało zablokować się Sanję Popović. Jej słabsza postawa pomogła ostrowczankom wyjść na prowadzenie 14:11. Gra toczył się na pograniczu remisu i choć to KSZO prowadził w końcówce 21:20, niestety, do końca tej partii więcej już nie punktował.

W trzeciej odsłonie, przegrywając 5:10 trener KSZO desygnował do gry Ralitsę Viasilevą, Klaudię Grzelak i Ewelinę Tobiasz. Gospodynie, które nabrały już wiatru w żagle, zdobyły pięć punktów z rzędu, po czym to przyjezdne odbiły się od dna zmniejszając stratę. Wówczas przy stanie 12:8 o czas poprosił trener łodzianek, skutecznie powstrzymując lepszy okres gry KSZO. Na przerwę łodzianki miały już sześć punktów przewagi, a ostrowczanki wciąż nie mogły się odnaleźć w łódzkiej arenie, nie ciesząc się już nawet po akcji zakończonej punktem. Łodzianki jak walec brnęły do końca meczu, a zakończyła go - przy 14 punktach KSZO - przysłowiowym "wbiciem gwoździa w parkiet" Gabriela Polańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie