Naszpikowany gwiazdami Pałac i Biskas, aktualny mistrz buskiej "halówki", postrzegani są jako główni faworyci turnieju. Los zetknął ich już w trzeciej kolejce. Mecz, rozegrany w sobotni wieczór w hali przy ulicy Kusocińskiego, był nie tylko walką o punkty. Także o prestiż.
Oba zespoły zaczęły ostrożnie, dbając przede wszystkim o zabezpieczenie tyłów. W pierwszych minutach lekką przewagę miał Pałac, lecz nie zdolał jej przełożyć na bramki. Brakowało precyzji w strzałach, poza tym w ekipie Biskas świetnie bronił Jakub Gadawski.
Potem gra się wyrównała, a do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 0:0. Po zmianie stron nadal trwała zacięta walka na parkiecie. Były ostre wejścia i żółte kartki dla piłkarzy obu drużyn. Brakowało... tylko goli.
Wreszcie w 20 minucie, po szybkim rozegraniu rzutu wolnego, Tomasz Kwater - potężnym uderzeniem z dystansu - zdobył bramkę dla Pałacu. Biskas natychmiast rzucił się do odrabiania strat. Dogodne okazje mieli Łukasz Mika, Patryk Klepacz, Paweł Niedziela - jednak piłka nie chciała wpaść do siatki. Nie pomogła też pokerowa zagrywka - wycofanie bramkarza w ostatniej minucie. Mecz na szczycie zakończył się zwycięstwem Pałacu 1:0.
- Wygrana cieszy, ale do tytułu mistrza ligi jeszcze daleka droga. Musimy zdobywać punkty także w kolejnych meczach - tonuje emocje Wiesław Francuz, czołowy gracz Maxfarbex & Pałac w Konarach.
Czwarta i piąta kolejka XIII Buskiej Ligi Futsalu zostaną rozegrane 24 i 25 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?