Rocznica wyzwolenia Starachowic nadal dzieli

Uroczystość z okazji 70 rocznicy wyzwolenia Starachowic zorganizował Zarząd Powiatowy Ligi Obrony Kraju i Zarząd Klubu Żołnierzy Rezerwy. Jak co roku żołnierze rezerwy spotkali się pod dwoma pomnikami.

Pod pomnikiem Bohaterów Starachowic bez przeszkód złożyli kwiaty. Przy pomniku Żołnierzy Radzieckich czekała na nich grupka głównie młodych ludzi ze skrajnie prawicowych środowisk. Przynieśli ze sobą transparent z napisem "Goń z pomnika bolszewika", krzyczeli "Precz z komuną". Spora część przeciwników obchodzenia rocznicy wejścia do miasta Armii Czerwonej miała zdjęcia polskich oficerów pomordowanych przez Rosjan. Wraz z demonstrantami pod pomnik przyszedł radny Rady Miasta Zygmunt Andrejas, który uroczyście przysiągł, że nie spocznie, aż pomnik Żołnierzy Radzieckich nie zniknie z krajobrazu miasta.

Druga część uroczystości miała już znacznie spokojniejszy przebieg. Żołnierze rezerwy, ludzie ze środowisk lewicowych spotkali się na wieczornicy w Sali Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Na spotkaniu nie było delegacji z Urzędu Miasta. Starostwo Powiatowe reprezentowała Beata Stąpor, członek Zarządu Powiatu, obecni byli też lewicowi radni z obu rad..

Medalami 70-lecia Ligi Obrony Kraju prezes LOK w Starachowicach Jerzy Wątroba odznaczył Stanisława Sałatę i Waldemara Biełoszejewa. Następnie głos zabrał Paweł Lewkowicz, radny Rady Powiatu. Mówił o tym, że nie można jedna miarą mierzyć okupacji hitlerowskiej z władza socjalistyczną, bo po 1945 roku budowano szkoły, rozwijała się kultura, powstawały fabryki, drogi.

- Po 70 latach nie można mówić, że Ludowe Wojsko Polskie nie było polskie. Żołnierze ze wschodu i żołnierze z zachodu tak samo przelewali krew za Polskę - powiedział Paweł Lewkowicz.

Uroczystość zakończył koncert pieśni wojskowych zespołu Estradowego "Wiarusy".

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO