Lotnisko dostanie 3 miliony złotych pożyczki. To wystarczy tylko na kwartał (zdjęcia, wideo)

- To nie jest wsparcie dla lotniska. Gdybyśmy o takie prosili, to potrzeba byłoby nie trzech, a 300 milionów złotych - twierdzi Adam Klinert, członek zarządu spółki Port Lotniczy Radom. - Ta pożyczka to bypass pozwalający nam przetrwać najbliższy czas.

3 miliony złotych pożyczki od miasta mają zapewnić spółce lotniskowej pieniądze na bieżącą działalność, także na pensje dla 140 pracowników. Bo, jak powiedział z kolei prezydent Radosław Witkowski, kasa spółki świeci pustkami.

Dlaczego, mimo że w ciągu półtora roku spółka dostała z miejskiej kasy około 40 milionów złotych, nie ma już pieniędzy?

Powody takiej sytuacji zdaniem członków zarządu portu są dwa. Po pierwsze spółka sama zapłaciła 3,7 miliona złotych za przygotowanie granicy państwa. - To jest zadanie wojewody, oczekujemy na refinansowanie tej inwestycji - przekonywał Tomasz Siwak, prezes spółki z Sadkowa.

Po drugie przeciągnęły się formalności związane z wyborem tak zwanego inwestora zastępczego, który ma w imieniu miasta pożyczyć dla lotniska z banku 70 milionów złotych. Negocjacje trwają.

- Podejrzewam, że pozyskamy te pieniądze na naszą działalność - mówił Adam Klinert. - Wtedy oddamy pożyczone 3 miliony złotych, to będzie taka "chwilówka".

- Tu jest uprawiana sztuka mydlenia oczu - komentował radny Platformy Obywatelskiej Wiesław Wędzonka. - Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy miasto stać na takie ciągłe wykładanie pieniędzy mieszkańców. Dziś to są 3 miliony złotych, ale słyszymy, że może być potrzeba 300 milionów. Lotnisko to jest biznes, a my póki co realizujemy marzenia za cudze pieniądze.

Wątpliwości, co do wspierania portu lotniczego, radni wszystkich opcji mieli więcej. Chcieli między innymi wiedzieć, na co spółka wydała poprzednio przekazane pieniądze, kiedy z Sadkowa będą startowały samoloty pasażerskie, dlaczego zatrudnionych jest tam tak wielu pracowników.

Ostatecznie jednak zapadła decyzja, że lotnisko pożyczkę dostanie.

- Zostaliśmy postawieni pod ścianą - komentowali rajcy.